′′Złamane rzeczy′′ – autorstwa Livii Marin

0
284

Livia Marin przekształca gotowe naczynia, zmieniając skalę i rozmieszczenie ich form i wzorów dekoracyjnych, aby tworzyć małe obiekty rzeźbiarskie, które badają pytania dotyczące wartości i kultury.

Livia Marin urodziła się w 1973 w Santiago w Chile; mieszka i pracuje w Londynie, jej twórczość charakteryzowała się dużymi instalacjami.

Jej prace były początkowo oparte na bezpośrednim kontekście społecznym i politycznym Chile w latach 90., który sprowadzał się do przejścia od głęboko jawnego reżimu dyscyplinarnego (wynikającego z siedemnastu lat dyktatury) do reżimu dyscypliny ekonomicznej z silnie rozwiniętym neoliberalnym programem gospodarczym.

Livia wykorzystuje przedmioty codziennego użytku, aby dociekać, w jaki sposób odnosimy się do przedmiotów materialnych w epoce zdominowanej przez standaryzację i globalny obieg.

W ten sposób jej praca stara się dać refleksję na temat relacji, jaką nawiązujemy z tymi często niewidocznymi przedmiotami, które zaspokajają nasze codzienne potrzeby.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Zdjęcie: Livia Marin

Centralnym elementem pracy jest trop wyobcowania, który działa na rzecz odwrócenia nadmiaru znajomości, która rządzi życiem codziennym i dyktatem rynku. Marin wystawiała wiele razy zarówno w rodzinnym Chile, jak i za granicą.

Livia kwestionuje pojęcie oryginalności, podkreślając jednocześnie piękno i indywidualność swoich niepowtarzalnych prac.

Czytaj: Student z Wrocławia drukuje w 3D protezy dla okaleczonych psów

„Złamane Rzeczy” składają się z fragmentów przedmiotów codziennego użytku – filiżanek, misek, słoików, garnków i tym podobnych – które wydają się być wystawione jakoś w nieokreślony sposób pomiędzy czymś, co ma się zawalić lub właśnie zostało odrestaurowane; między rzeczami, które zostały zainwestowane z dbałością, ale które również mają wygląd ruiny.

Zdjęcie: Livia Marin

Prace te mają na celu refleksję nad aspektami utraty i opieki, utylizacji i konserwacji oraz nad relacjami, jakie nawiązujemy z przedmiotami codziennego użytku, które wypełniają nasze codzienne życie.

– „Złamane Rzeczy” to projekt, który rozwijałam przez ostatnie dwa lata i dotyczył kwestii złamania i powrotu do zdrowia – mówi Livia.

– W szerszym ujęciu, w swoich pracach wykorzystuję takie motywy jak serialność, powtórzenie i wyobcowanie tego, co znajome. W tym sensie szczególnie interesuje mnie codzienność i konkretnie przedmioty materialne, które nadają kształt. W przedmiotach codziennego użytku fascynują mnie ślady człowieczeństwa, które tkwią w nich i które można w sztuce wysunąć na pierwszy plan. Ślady te obejmują zarówno procesy ich tworzenia czy budowy, jak i codzienne relacje użytkowe, jakie z nimi nawiązujemy – mówi Livia.

Czytaj: Niesamowity mural 3D przedstawiający spadające filiżanki do herbaty

– W tym konkretnym projekcie figura czegoś zepsutego jest tym, co determinuje tę relację: gdy coś się zepsuje, przestaje być używane, może zostać wyrzucone, ale może wejść w nową fazę znaczenia, jeśli jego właściciel jest do tego mocno przywiązany. Interesuje mnie ten moment decyzji lub niezdecydowania, który staram się odtworzyć budując obiekt jako niejednoznaczną figurę. W ramach tego ważne jest, że pracowałam z masowo produkowanymi, nieszlachetnymi przedmiotami, dzięki którym rzeczy, które nie były w pierwszym rzędzie ważne, nabierają wartości lub znaczenia poprzez przywiązania, jakie ludzie z nimi tworzą” – dodała Livia.

Zdjęcie: Livia Marin
Zdjęcie: Livia Marin
Zdjęcie: Livia Marin
Zdjęcie: Livia Marin
Zdjęcie: Livia Marin