10 najbardziej tuczących produktów spożywczych – to od nich tyjemy!

0
696
Zdjęcie: pixabay.com

Ludzie przybierają na wadze z wielu powodów. Jedną z głównych przyczyn jest spożywanie zbyt dużej ilości kalorii.

Biorąc to pod uwagę, niektóre produkty spożywcze są bardziej problematyczne niż inne, w tym żywność przetworzona z dużą zawartością tłuszczu, cukru i soli.

Liczenie kalorii wymaga systematycznego zachowania, i dla wielu wcale nie jest to takie proste. O wiele lepszym sposobem jest nie doprowadzenie do nadwagi i kupowanie jedzenia „z głową”. Przemyślane produkty to najlepsza metoda do zdrowej sylwetki. Dlatego warto wiedzieć, które produkty dadzą nam kopa i dużo energii, a od których tyjemy i robimy się grubi.

Oto lista 10 produktów silnie tuczących.

1. Wieprzowina

pixabay.com

Wieprzowina to najtłustsze mięso. 100 gramów golonki zawiera około 400 kcal, a boczek o tej samej masie to już około 550 kcal. Uważa się, że wieprzowina to jedno z najmniej zdrowych produktów zwierzęcych, ale to nie do końca prawda. Na przykład wątroba wieprzowa jest bezkonkurencyjna pod względem zawartości żelaza – pierwiastka niezbędnego dla prawidłowej pracy układu krążenia, układu nerwowego i układu odpornościowego. Wieprzowina zawiera także witaminy z grupy B, witaminę C, D, E i K.

2. Sery

pixabay.com

Wiele kalorii mają żółte sery i pleśniowe. I tak na przykład 100 g ementalera zawiera prawie 400 kcal. A najbardziej kalorycznym serem na świecie jest norweski brunost, który na 100 g ma ponad 460 kcal. Skandynawski przysmak wytwarzany jest przez kilkugodzinne gotowanie mleka, śmietany i serwatki, do momentu odparowania całej wody. Pod wpływem wysokiej temperatury cukier z mleka zamienia się w karmel, co nadaje brunostowi charakterystyczny brązowy kolor i słodkawy smak.

Większość żółtych serów na 100 g zawiera około 300-400 kcal. Nie należy więc przesadzać z jedzeniem serów, ale też nie można ich całkowicie wykluczyć z diety. Sery zawierają wapń, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu krwionośnego i odpornościowego.

johannesfloe.com – Art to remember

3. Smalec

pixabay.com

100 g smalcu zawiera aż 880 kcal. Mimo złej opinii, zdarza się, że smalec pod pewnymi względami jest zdrowszy niż niektóre oleje roślinne. Ilość nasyconych kwasów tłuszczowych w smalcu nie przekracza 40%, z czego 35% stanowi kwas stearynowy, który posiada właściwość obniżania „złego” cholesterolu. Dokładne proporcje tych związków zależą od tego, z jakiego zwierzęcia pozyskany był tłuszcz i od paszy, jaką zwierzę było karmione, a także od metody wytapiania smalcu. Za najzdrowszy uznaje się smalec gęsi, który – jako jedyny spośród tłuszczów zwierzęcych – jest zalecany w diecie przeciwmiażdżycowej.

4. Masło

pixabay.com

Masło, które kupujemy w sklepach często łączone jest z olejem roślinnym, a producenci sprytnie nas o tym nie informują na opakowaniu. Przy 82% tłuszczu 100 g masła zawiera ok. 750 kcal – nawet o 500 kcal więcej niż niektóre margaryny. W odróżnieniu od margaryn, masło zawiera jedynie śladowe ilości szkodliwych izomerów trans. Ma natomiast w swoim składzie kwas masłowy – cenny związek o właściwościach przeciwnowotworowych i przeciwwirusowych.

Badania wykazują, że maślan jest również bardzo pomocny w regeneracji błony śluzowej jelita i odtwarzaniu prawidłowych funkcji fizjologicznych tego organu po chorobach wrzodowych. Masło ma także witaminy A, D i E.

Czytaj: We Wrocławiu aplikacja pokaże wolne miejsca postojowe

5. Czekolada

pixabay.com

Najzdrowsza jest oczywiście czekolada gorzka – najbardziej bogata w kakao, a najmniej w cukier. Czekolada gorzka o 80% zawartości kakao zawiera około 600 kcal na 100 gramów. Dla porównania, czekolada mleczna, która ma mniej niż 50% kakao, na 100 g zawiera ponad 500 kcal. Im bardziej kaloryczna czekolada – tym zdrowsza.

Warto kupować jak najciemniejsze tabliczki czekolady, a jak najrzadziej sięgać po białą czekoladę. Ten biały słodki przysmak to przede wszystkim masa tłuszczowa i aromaty – nie dostarczasz organizmowi żadnych wartości odżywczych. A czekolada gorzka ma właściwości zdrowotne:

  • dobrze wpływa na układ krążenia;
  • poprawia pamięć;
  • dzięki antyoksydantom wykazuje działania przeciwnowotworowe;
  • pomaga nawet schudnąć, ponieważ spowalnia trawienie i opóźnia uczucie głodu.

Czytaj: Jedzenie czekolady pomaga schudnąć, naprawdę!

6. Oleje roślinne

pixabay.com

Oleje roślinne są kaloryczne. I tak na przykład olej kukurydziany ma 900 kcal w 100 g. Inne oleje mają troszkę mniej – zazwyczaj 860-880 kcal na 100 g. Oleje roślinne zawierają duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6, których nadmierne spożycie może przyczyniać się do rozwoju nowotworów i chorób układu krążenia.

Większość olejów zawiera śladowe ilości kwasów omega-3. Wyjątkiem jest olej rzepakowy i olej lniany wysokolinolenowy. Niestety, olej lniany, który można kupić w masowej sprzedaży to najczęściej produkt z słabej jakości ziaren o niskiej zawartości kwasów omega-3.

7. Orzechy

pixabay.com

Orzechy są zdrowe i należy je jeść. Bardziej mi chodzi o ilość, którą zazwyczaj spożywamy. Dziennie warto zjeść 8-10 migdałów lub garść orzechów włoskich, ale nie więcej. Pięć orzechów włoskich ma podobną kaloryczność do pączek. A 100 gramów orzechów włoskich to aż 650 kilokalorii.

Orzechy są bogate w składniki odżywcze i dają nam dużo energii. Większość masy orzechów, czyli około 80% to prozdrowotne nienasycone kwasy tłuszczowe. W orzechach znajdziemy cenny magnez, fosfor, potas i selen, potrzebne witaminy, białko i błonnik. Dlatego pomimo kaloryczności, nie bójcie się ich jeść. Orzechy:

  • obniżają poziom „złego” cholesterolu;
  • wspomagają poprawne funkcjonowanie układu krążenia;
  • chronią przed zawałem serca i udarem mózgu.

Jedyne, co należy pamiętać, to żeby nie przesadzać z ilością.

8. Chipsy

pixabay.com

Jedząc chipsy robimy naszemu organizmowi ogromną krzywdę. 100 g tej przekąski to około 600 kcal, a to i tak najmniejsze zło. Smażone chipsy zawierają mnóstwo soli, sztucznych ulepszaczy, izomerów trans oraz łatwo przyswajalną skrobię, czyli cukier. Paczka chipsów to bardzo niebezpieczna kombinacja. Częste jedzenie chipsów zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, otyłości, cukrzycy i nowotworów. Najlepiej w ogóle zapomnieć, że takie coś jak chipsy istnieje.

9. Masło orzechowe

pixabay.com

Masło orzechowe robi się z orzeszków ziemnych, które rosną pod ziemią, a potem są prażone w temperaturze ponad 200°C. Do masła oprócz masy orzechowej dodawany jest cukier, sól oraz utwardzone oleje roślinne. 100 g masła orzechowe zawiera około 650 kcal.

Utwardzone oleje roślinne, podobnie jak nadmiar cukru i soli, sprzyjają rozwojowi chorób układu krążenia. Dodatkowo masło orzechowe może zawierać aflatoksyny – rakotwórcze związki wytwarzane przez występujące na arachidach grzyby. Dzieje się tak dlatego, że podczas selekcji fistaszków nadpleśniałe okazy, które nie nadają się do sprzedaży w formie nieprzetworzonej, często wykorzystywane są do produkcji masła.

10. Batony

pixabay.com

W batonach najwięcej znajdziemy syropu glukozowo-fruktozowego, czyli jeden z głównych sprawców otyłości i cukrzycy. W batonach znajdziemy też pełno sztucznych dodatków, aromaty, barwniki, emulgatory i tłuszcze utwardzone zawierające izomery trans. Zdrowszą wersją są batoniki musli, ale nie oszukujmy się – one także są dosładzane niezdrowymi syropami.

Źródło: Onet