180-letni daktylowiec został wycięty z palmiarni w Gdańsku

0
359

Rosła tam od 1840 roku, ale została wycięta przez rozpoczętą w 2017 roku przebudowę budynku palmiarni. Budynek już stoi, ale nie zobaczymy w nim 180-letniego daktylowca.

To przykra sytuacja, że tak stare drzewo musiało zostać wycięte. To kolejny raz, kiedy ingerencja człowieka niszczy to, co stworzyła Matka Natura. Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy do Internetu trafiły filmiki pokazujące stan zabytkowego drzewa, urzędnicy gdańscy uspokajali, że daktylowca w parku oliwskim da się uratować.

Dziś wiemy, że daktylowiec, którego nie zniszczyły dwie wojny światowe, komunizm i zmiany klimatyczne, nie przetrwał przebudowy palmiarni.

Rozczarowani całą sytuacją są mieszkańcy Gdańska, dla których palma była jednym z symboli dzielnicy.

Niektórzy nie wierzą w nagłe pogorszenie się stanu drzewa. „To kompromitacja” – mówią przedstawiciele Stowarzyszenie Zielona Fala Trójmiasto.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Twitter

Po uzyskaniu odpowiednich zgód prokuratury i Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków daktylowiec został usunięty z rotundy. Jak poinformowano, palma stwarzała niebezpieczeństwo dla pozostałych roślin. W rotundzie znajduje się blisko 30 różnych gatunków. Cały kompleks palmiarni kosztował 24 mln zł.

Oferujemy gdańszczanom i turystom nowy kompleks palmiarni – powiedział Alan Aleksandrowicz, prezydent ds. inwestycji.

Stara rotunda oraz pozostałe budynki wymagały kompleksowej przebudowy. Roślinność nie mieściła się już w starej rotundzie, mamy tam blisko 30 gatunków, a daktylowiec przebijał jej dach. Podjęta została słuszna decyzja, że należy dokonać zmian. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby cała roślinność przetrwała okres przebudowy, niestety nie wszystko się powiodło. W trosce o pozostałe rośliny podjęliśmy decyzję o usunięciu daktylowca i czekaliśmy na uzyskanie zgody od prokuratury i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dziś realizujemy to zadanie – powiedział Aleksandrowicz.

Kompleks palmiarni składa się z kilku budynków: rotunda (11,5 mln zł), oranżeria (8,5 mln zł) i budynek gospodarczy (3,5 mln zł). Koszt zasadzenia nowej zieleni to 830 tys. zł.

Niebawem nastąpi otwarcie ofert przetargowych na szklarnię. Nowy kompleks będzie poszerzany o alpinarium, dzięki temu zostanie zagospodarowany znaczny teren Parku Oliwskiego. Otwarcie kompleksu palmiarni jest zaplanowane na koniec marca.

Czytaj: Rośliny domowe korzystne dla ciała i umysłu

Facebook

Brazylijska, bożonarodzeniowa i niebieska palma w rotundzie

Dwie palmy zostały już posadzone, trzecia czeka na miejsce po usuniętym 180-letnim daktylowcu. Nasadzenie trzeciej palmy nastąpi po odgrzybieniu i wszystkich procesach przygotowawczych. Wybrano takie gatunki, jak: palma dżemowa, palma niebieska i palma bożenarodzeniowa.

Czytaj: Palmiarnia Poznańska ponownie otwarta dla zwiedzających

180-letni daktylowiec znajdzie się na UG

Ograniczana ilość miejsca oraz pozostała, równie cenna roślinność powodują, że cały proces usunięcia daktylowca musiał być dopracowany w najdrobniejszym szczególe – powiedział Karol Kalinowski, dyrektor DRMG.

Do wykonania zadania zatrudniono grupę alpinistów, wszystko oczywiście pod nadzorem naukowców. Kłodzina trafi na Uniwersytet Gdański. Będzie dostępna dla zwiedzających w holu Wydziału Biologii. Posłuży także studentom do zajęć i naukowcom do celów badawczych – dodał Kalinowski.

Daktylowiec zostanie przetransportowany na wydział Biologii UG, stanie obok szkieletu Płetwala Zwyczajnego. Kłodzina najpierw zostanie osuszona, następnie zakonserwowana. Będzie to obiekt unikalny, na razie taki daktylowiec znajduje się tylko w Krakowie – mówił dr Piotr Rutkowski, opiekun roślin w rotundzie, Uniwersytet Gdański.

Budowa palmiarni się przeciągała, historyczna palma uschła, ale miliony ktoś zarobił…