Przez to, że zamknięto fabryki i firmy, pszczoły w Albanii były bardziej zajęte niż kiedykolwiek wcześniej.
„To złoty rok dla pszczół”, mówi 68-letni Gezim Skermo, pszczelarz na farmie pszczół Morava.
Podczas 50 lat pracy w pszczelarstwie Skermo powiedział, że „nigdy nie widział takiej pory roku”, nazywając ją „odrodzeniem natury i pszczół”.
Czytaj: Starożytna tradycja z Nepalu – polowanie na miód. Oszałamiające zdjęcia!
Pszczelarz przypisuje tak dobry rok koronawirusowi. Ograniczenia przyniosły rolnikom ciche, czyste powietrze i mniej oprysków pestycydami.
„W tym roku nie mieliśmy żadnych strat, w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy znajdowaliśmy martwe pszczoły przed ulami” – powiedział Skermo. „W tym roku nie ma hałasu, żadnych zanieczyszczeń, niczego, co mogłoby im zakłócić spokój”.
Gospodarstwo Morava zwykle produkuje od 5 do 15 ton miodu rocznie.
Chociaż Skermo odmawia podania konkretnych danych liczbowych dotyczących ilości miodu wyprodukowanego w tym sezonie, twierdzi, że plony będą obfite i najwyższej jakości.
„Podczas gdy ludzie byli zamknięci w domu, pszczoły bardzo ciężko pracowały”, powiedział Skermo.
Czytaj: McDonald’s stworzył restaurację dla… pszczół!
