Ataki antychrześcijańskie w Niemczech wzrosły o prawie 150% w 2020 roku

0
295
Katedra w Berlinie. Źródło: Pixabay

Dane rządowe pokazują, że ataki antychrześcijańskie wzrosły z 57 do 141 w 2020 roku. Obejmowały one siedem fizycznych napaści, trzy kradzieże, zbezczeszczenie grobu i groźby słowne.

Przestępstwa z nienawiści wymierzone w chrześcijan w Niemczech prawie potroiły się w ciągu roku w obliczu fali dyskryminacji religijnej w Europie.

Od 2019 do 2020 roku, większość chrześcijańskiego narodu odnotowała wzrost liczby ataków z 57 do 141.

Obejmowało to siedem fizycznych ataków na chrześcijan za ich przekonania, trzy kradzieże lub rabunki, jedno zbezczeszczenie grobu i 24 groźby słowne.

Ogólnie rzecz biorąc, przestępczość z nienawiści w Niemczech wzrosła w zeszłym roku o 19 procent.

Wiedeńskie Obserwatorium Nietolerancji wobec Chrześcijan w Europie (OIDAC), które sporządziło raport na temat antychrześcijańskich przestępstw z nienawiści na kontynencie, twierdzi, że dwa główne zagrożenia pochodzą ze „świeckiej nietolerancji” i „islamskiego ucisku”.

Czytaj: W Niemczech powstał unikalny kościół. Nowy symbol miasta Poing.

Przestępstwa z nienawiści wymierzone w chrześcijan w Niemczech wzrosły o prawie 150 procent w ciągu roku w obliczu fali dyskryminacji religijnej w Europie.
Na zdjęciu: Katedra Berlińska. Źródło: Pixabay

Liczby zostały przekazane przez niemiecką policję i Federalny Urząd Statystyczny Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), największej na świecie międzyrządowej organizacji zajmującej się bezpieczeństwem.

Pojawiły się również dodatkowe 172 anegdotyczne raporty od grup kościelnych, które szczegółowo opisywały, w jaki sposób członkowie są atakowani przez wandalizm i fizyczne ataki.

W pewnym raporcie napisano: „77-letnia Świadek Jehowy, która angażowała się w działalność religijną, została potrącona przez kobietę na ulicy. Ofiara upadła na ziemię i uderzyła się w głowę”.

Sala Królestwa Świadków Jehowy została również „zbezczeszczona, gdy jej skrzynka pocztowa była wypełniona moczem”, twierdził kościół.

W innym ataku kościół protestancki został zdewastowany za pomocą graffiti ze swastyką i innymi skrajnie prawicowymi symbolami.

OIDAC stwierdziło w swoim raporcie, że świecka nietolerancja, która jest głównym zagrożeniem dla chrześcijan w Europie, to marginalizacja lub wykluczenie religii z życia publicznego i prywatnego.

Raport stwierdza: „Niektóre z ideologii, które tchną świecką nietolerancję, która jest aktualnie obecna w polityce i na uniwersytetach, są specyficznie antychrześcijańskie, jak neomarksistowskie nurty.”

Czytaj: Pozłacane kościoły w Ekwadorze

Twierdzą, że doprowadziło to do cenzury nauczania chrześcijańskiego, zakazu umieszczania symboli chrześcijańskich w miejscach publicznych, ignorowania praw rodzicielskich w szkołach i ograniczania wolności wypowiedzi.

Według badania, doprowadziło to do zwolnień z pracy, braku platform i dochodzeń policyjnych w sprawie wyrażania wiary chrześcijańskiej.

Raport twierdzi również, że „islamski ucisk” doprowadził do „gwałtownych ataków” na chrześcijan.

„Islamski ucisk można głównie zaobserwować na tak zwanych „obszarach gorących” europejskich miast i przedmieść, gdzie narzucają unikalne kodeksy prawne i moralne, często sprzeczne z zasadami demokratycznymi i prawami człowieka” – donosi raport.

Jeśli chodzi o Niemcy, raport OIDAC mówi: „W Niemczech wolność słowa jest ograniczona, jeśli chodzi o dyskusje na temat płci, małżeństwa, bioetyki i seksualności”.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Katedra w Kolonii. Źródło: Pixabay

Doprowadziło to do policyjnych śledztw w sprawie chrześcijan potwierdzających swoje tradycyjne przekonania religijne.

Raport twierdzi również, że chrześcijańscy studenci mieli ograniczony dostęp do obiektów ze względu na ich przekonania, co doprowadziło do tego, że zostali nazwani „homofobami” lub „antyfeministami”.

„Niektóre formy dyskryminacji polegają na tym, że grupom odmawia się korzystania z obiektów kampusowych i wynajmowania pokoi, zabrania się im udostępniania ulotek i nie otrzymują akredytacji od samorządów studenckich” – donosi raport.

„Niektórzy studenci również otrzymali groźby”.

Badanie przeprowadzone przez Matthiasa Reversa i Richarda Traunmüllera z Uniwersytetu Goethego we Frankfurcie wykazało, że jedna trzecia niemieckich studentów opowiada się za zakazaniem kontrowersyjnych książek w bibliotece studenckiej.

Tymczasem od jednej trzeciej do połowy studentów nie wpuściłoby kontrowersyjnego mówcy na kampus.

Ginekolog Michael Kiworr został zablokowany na Uniwersytecie w Getyndze na temat aborcji po tym, jak został zaproszony przez chrześcijańską grupę studencką Reformatio 21.

Grupa Alternative Linke Liste Göttingen zorganizowała protesty i zmusiła uniwersytet do cofnięcia zaproszenia tego lekarza.

Posunięcie to zostało skrytykowane przez Forum Profesorskie, liczące 800 członków stowarzyszenie naukowców w Niemczech.

Powiedzieli: „Często zdarzają się incydenty, w których agresywnie pojawiające się grupy polityczne sabotują prawo do wolności wypowiedzi”.

OIDAC dodało: „Niemcy muszą skuteczniej reagować, aby chronić chrześcijan przed atakami zainicjowanymi przez radykalne grupy”.