W celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych rząd austriacki wprowadził nowy podatek węglowy, który ma zostać w pełni wdrożony do lipca przyszłego roku.
Oznacza to, że Austriacy będą mieli 30 euro (około 140 zł) dodane do rachunków konsumenckich za tonę CO2. Koszt ten wzrośnie do 55 euro (255 zł) za tonę do 2025 roku.
Rząd uważa, że podatek wygeneruje 5 miliardów euro do 2025 roku, które zostaną zwrócone mieszkańcom jako roczna „premia klimatyczna”, z dokładną kwotą ustaloną na podstawie takich czynników, jak miejsce zamieszkania (aby ci na obszarach wiejskich bez takiego samego dostępu do dobrego transportu publicznego nie byli karani) i ile mają dzieci. Dzieciom przydzielana jest połowa kwoty ich rodziców, co oznacza, że rodzina składająca się z dwojga dorosłych i dwójki dzieci w Wiedniu może liczyć na premię klimatyczną w wysokości 300 euro (1385 zł).
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Celem podatku jest podniesienie kosztów wyborów emisyjnych, a także zainspirowanie ludzi do wyboru bardziej przyjaznych dla klimatu form transportu i ogrzewania, ale bez zwiększania ogólnego obciążenia podatkowego.
Czytaj: Co powoduje zanieczyszczenie powietrza?
Oprócz wprowadzenia podatku węglowego rząd planuje również obniżenie podatków dla branż energochłonnych, które będą najbardziej dotknięte nowym podatkiem węglowym.
Ponadto rządząca koalicja konserwatywnej Partii Ludowej kanclerza Sebastiana Kurza i ekolodzy zapowiedzieli obniżki podatków dochodowych, zmniejszenie niektórych opłat na ubezpieczenie zdrowotne i inne polityki, które mają przynieść korzyści społecznościom o średnich i niskich dochodach.
Czytaj: Olga Tokarczuk honorową obywatelką Krakowa
