
Dwa niesamowicie podobne morderstwa w odstępie 157 lat. Czy to przypadek?
Park Pype Hayes w cichym Birmingham w Wielkiej Brytanii, na przedmieściach Erdington, jest malowniczym miejscem, ale kryje w sobie prawdę o dwóch niesamowicie podobnych morderstwach.
Dwie kobiety, urodzone tego samego dnia, ale w odstępie 157 lat, zmarły tego samego dnia. Obie włożyły nowe sukienki, poszły tańczyć i poznały swoich zabójców. Zginęły tego samego dnia, w tym samym miejscu. Obaj mężczyźni o imieniu Thornton zostali uniewinnieni od morderstw w obu przypadkach.
Mary Ashford i Barbara Forrest, obie dwudziestoletnie, ostatnie godziny życia spędziły w tańcu 27 maja – ale dzieliło ich 157 lat. W 1817 roku Ashford i jej przyjaciółka Hannah Cox udały się na najważniejsze wydarzenie roku, wielki taniec w Tyburn House Inn.
Ashford została zauważona w towarzystwie Abrahama Thorntona około północy po tym, jak pląsała na parkiecie ze swoją przyjaciółką Cox.
Uważa się, że Cox wyszło około północy i wróciła do domu Cox. O czwartej nad ranem Ashford pojawiła się w domu Cox, gdzie zostawiła swoje ubranie robocze, i powiedziała, że była z Thorntonem.
Kilka godzin po tym, jak wyruszyła do domu, jej posiniaczone ciało zostało znalezione w wypełnionym wodą dole w parku przez robotnika, który podążał za dwoma zestawami śladów od plam krwi na trawie. Władze uważały, że Ashford została napadnięta seksualnie i utonęła, a Thornton został osądzony za morderstwo.
Chociaż przyznał się do seksu z Ashford przed odprowadzeniem jej do domu Cox, Thornton utrzymywał, że jej nie zabił i został uniewinniony po tym, jak trzech świadków potwierdziło jego alibi.
Czytaj: W Wielkiej Brytanii można spać w towarzystwie lwów i tygrysów
Po 157 latach mamy identyczny przypadek: władze twierdzą, że Barbara Forrest została zgwałcona i uduszona 27 maja 1974 roku, również w Pype Hayes Park. Forrest tańczyła ze swoim chłopakiem do pierwszej w nocy, kiedy powiedział, że odprowadził ją na przystanek autobusowy.
Kilka dni później, 4 czerwca, chłopak odkrył jej ciało na skraju parku Pype Hayes, zaledwie kilka metrów od ruchliwej Chester Road, pochowane pod paprociami w płytkim rowie.
Śledztwo w sprawie morderstwa trwało, ale było to utrudnione przez jakiekolwiek jej zauważenie po tym, jak jej chłopak zostawił ją na przystanku autobusowym.
Żaden z pozostałych pasażerów linii nr 67 nie pamiętał, żeby ją widział, a detektywi nie byli nawet pewni, czy złapała nocny autobus.
Chociaż to sugerowało, że została uprowadzona lub podwieziona przez kogoś, kogo znała, istniała również teoria, że zabójca rzucił się na nią po tym, jak wysiadła z autobusu.
Kryminalny półświatek został poproszony o pomoc, a informatorzy policji skontaktowali się w celu uzyskania wszelkich informacji, które mogłyby pomóc zidentyfikować jej zabójcę.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Ostrzegając inne kobiety, by miały się na baczności, policja powiedziała: „Nie możemy ignorować faktu, że jest ktoś, kto jest w stanie zrobić coś takiego”.
W końcu pojawił się świadek, który widział niebieski samochód zaparkowany w pobliżu miejsca, w którym znaleziono ciało – w czasie, gdy Barbara miała spotkać swoją śmierć.
Ponad 100 detektywów było zaangażowanych w pierwotne śledztwo Barbary Forrest. Ostatecznie podejrzanym został kolega z pracy Barbary, to jego zidentyfikowano i przesłuchano przez starszych detektywów. Jego imię: Michael Ian Thornton.
Thornton pracował w tym samym domu dziecka co Barbara i ostatecznie został oskarżony o jej morderstwo. Sąd Koronny w Birmingham dowiedział się, że na jego spodniach znaleziono krew, a matka dała mu fałszywe alibi.
Ale siedem dni po rozpoczęciu procesu Thornton został uniewinniony z powodu braku dowodów.
Oba zgony miały miejsce w poniedziałek lub kilka godzin po Zielonych Świątkach w rejonie Erdington. Obie ofiary były niezamężne i 20-letnie. Obie zostały pozostawione na śmierć. Obie wracały z tańców. Obie były ostatnio widziane żywcem 27 maja. A obaj mężczyźni, którzy zostali uniewinnieni nazywali się Thornton.
Czytaj: 8 filmów detektywistycznych, po których będziesz mądrzejszy
Zarówno Ashford, jak i Forrest mówiły o poczuciu strachu w dniach poprzedzających ich śmierć. Oba morderstwa pozostają nierozwiązane. (Kolejna śmierć może być najbardziej zaskakującym przypadkiem XX wieku.)