Ten fotograf poświęcił 5 lat, robiąc idealne ujęcia akcji zwierząt w naturze.
Przez 5 lar robił zdjęcia zwierząt w akcji, w swoim naturalnym środowisku.
Niki Colemont fotografią zajmuje się czynnie od 2016 roku, skupiając się głównie na przyrodzie i zwierzętach. Jego zdjęcia przedstawiają zimorodki, wiewiórki, psy i ptaki w ruchu.
Fotografia przyrodnicza jest o wiele bardziej wymagająca, niż mogłoby się wydawać. Musisz zdobyć zaufanie dzikich zwierząt i uzyskać idealne ujęcie. Nie wspominając o tym, że trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia, a zwierzę czasami w ogóle się nie pojawia.
Fotografia przyrodnicza to połączenie cierpliwości, czasu, umiejętności, miłości do zwierzęcia i szczęścia. A przy odrobinie szczęścia możesz uzyskać dobre, godne, idealnie zsynchronizowane zdjęcia.
Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia Was zainspirują i sprawią Wam wiele radości!
Więcej informacji: Instagram | nikicolemont.be | Facebook
„Zanim zacząłem fotografować dziką przyrodę 5 lat temu, poznałem dwóch lokalnych i utalentowanych belgijskich fotografów, Heikki Put i Koen Cuppens. Zainspirowali mnie do robienia więcej zdjęć akcji dzikiej przyrody. Nauczyli mnie niektórych swoich umiejętności. Rozwinąłem również umiejętność cierpliwości w uchwyceniu najlepszego momentu, jeśli chodzi o zwierzęta. Ci dwaj faceci, o których wspomniałem wcześniej, są powodem, dla którego robię tego rodzaju zdjęcia”.
Jaki jest twój ulubiony rodzaj zdjęć?
„Pejzaże, fotografia uliczna, przyroda, portrety i zwierzęta. Moje zainteresowania fotografią są bardzo mieszane. Cieszę się wieloma pracami wielu fotografów. Ale jeśli muszę dokonać wyboru, bardzo kocham prace Geerta Weggena Nasz styl jest zupełnie inny.”
Czy kiedykolwiek czułeś się wypalony wykonując pracę twórczą?
„Tak, ciężko jest wymyślić nowe rzeczy i nowe pomysły, ale nigdy nie czuję się wypalony, ponieważ przebywanie na łonie natury i ze zwierzętami daje mi wiele radości i przyjemności”.
Czytaj: Nowy mural we Wrocławiu jest jednocześnie hotelem dla pszczół
Jak ludzie najczęściej reagują na twoją pracę?
„Kiedy ludzie patrzą na moje prace, uśmiechają się i to też jest powód, dla którego lubię ten rodzaj fotografii. To sprawia, że ludzie są szczęśliwi, a jeśli oni są szczęśliwi, to ja też. Ludzie mówili mi, że oglądanie moich zdjęć sprawiało im radość. Niektórzy mówili, że dawało im to nadzieję i radość w niepewnych czasach — to najlepszy komentarz, jaki możesz otrzymać jako fotograf”.
Jaką część procesu twórczego lubisz najbardziej?
„Dobre pytanie, myślałem o tym wcześniej. Dla mnie to prawdopodobnie budowanie rzeczy dla wiewiórek, to bardzo fajna rzecz do zrobienia. Mogę poświęcić dużo czasu na stworzenie konfiguracji, ale zabawne jest to, że nie nie mam pojęcia, jak wszystko może się potoczyć. Zawsze ekscytujące jest widzieć, co udało mi się na końcu uchwycić”.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Co zainspirowało Cię do założenia konta na Instagramie dla Twoich zdjęć?
„Inspiracją dla mojego konta był pomysł posiadania biblioteki zdjęć i łączenia się z innymi fotografami, ucząc się od nich, ale wszystko się zmieniło. W tej chwili uwielbiam przesyłać kreatywne i zabawne filmy oraz zdjęcia rudych wiewiórek.”
Gdzie zacząłeś jako fotograf? Czy eksplorowałeś najpierw inne formy sztuki?
„Zacząłem od iPhone’a 4 w wieku 21 lat, a w wieku 25 lat kupiłem swoją pierwszą lustrzankę cyfrową Nikon d5200. Teraz fotografuję Nikonem z6II. Nigdy nie miałem formalnego wykształcenia, wszystkiego się nauczyłem metodą prób i błędów. Popełniałem jeden błąd za drugim. To dziwna metoda, ale mi się udało”.
Czytaj: Nowy gatunek wiewiórki, razem z ogonem ma prawie metr długości!
Co motywuje Cię jako fotografa? Czy to ciekawość, poszukiwanie piękna, czy sensu?
„Chcę po prostu szerzyć miłość moimi zdjęciami i sprawiać, że ludzie są szczęśliwi i śmieją się. Motywuje mnie również to, że mogę przekazać swoje uczucia za pomocą moich zdjęć. Jestem bardzo pozytywnym i szczęśliwym facetem i chcę to pokazać na moim zdjęciach.”
