Inspirująca historia malarza z chorobą Parkinsona

0
361

13 lat temu, po zdiagnozowaniu choroby Parkinsona, 65-letni weteran wojskowy i pracownik socjalny zdecydował, że zamieni swoją mroczną diagnozę w pozytywną okazję do spełnienia swoje marzenia z dzieciństwa.

Teraz Norman Greenstein jest znany jako „The Parkinson’s Painter” („Malarz z Parkinsonem”.

W liceum był płodnym rysownikiem, ale dziekan szkoły artystycznej powiedział mu, że nigdy nie zostanie artystą.

Pokazałem mu moją pracę, a on powiedział: »Problem ze sztuką współczesną polega na tym, że możesz splunąć na płótno i nazwać to sztuką« – tak myślał o moich pracach, więc tego nie kontynuowałem”.

Norman odłożył swoje marzenie na bok i z oddaniem wspierał żonę i trójkę dzieci.

Flirtował ze swoją pasją przez lata, ale „rzeczywistość” i obowiązki zawsze wyprzedzały jego tęsknotę za twórczą ekspresją.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Po tym, jak u Normana zdiagnozowano chorobę Parkinsona, zaczął rozmawiać ze swoim synem o tym, by wreszcie rozpocząć życie jako malarz.

Mój ojciec walczył z ciężarami i zmaganiami swoich dolegliwości, aby dalej malować” – powiedział jego syn Gabe Greenstein w wywiadzie dla GNN.

Zainspirowani tym, mój brat Steven i ja rozpoczęliśmy projekt, który stał się projektem obejmującym całą naszą rodzinę, aby pomóc szerzyć wiedzę na temat pracy naszego ojca, jego doświadczenia i misji pomagania innym z chorobą Parkinsona”.

Czytaj: 5 chorób, które boją się kawy jak ognia

Uruchomiono galerię internetową, w której pojawiły się kolorowe, odważne płótna, a w wolnym czasie Gabe przeprowadził wywiad z ojcem do książki zatytułowanej „Plucie na płótno: Podróż malarza z Parkinsonem.”

W 2018 roku Norman zaczął sprzedawać swoje pierwsze obrazy, a jego prace zaczęły pojawiać się w galeriach.

Zespół pracuje również nad wydaniem pierwszej cyfrowej kolekcji sztuki NFT Norma. 20% całej sprzedaży jest przekazywane dwóm fundacjom badawczym zajmującym się chorobą Parkinsona.

Więcej prac Normana znajdziecie na stronie ParkinsonsPainter.com.

Czytaj: Sezon morsów rozpoczęty. Gdzie skorzystasz z zimnej kąpieli we Wrocławiu?