Jak sprawić by nasze dziecko nie było bałaganiarzem?

0
314
Zdjęcie: pl.freepik.com

Kim jest bałaganiarz? Jak zdefiniować taką osobę? Bałaganiarz nie odkłada niczego na miejsce, rozrzuca wokół siebie tysiące drobiazgów, zostawia ubrania gdzie popadnie. Ciągle szuka  kluczy, długopisów, świstków z ważnymi informacjami…

Dlaczego taki jest? To cecha wrodzona?

Bałaganiarstwo według psychologów to rodzaj dysfunkcji. Bałaganiarstwo, w dużym uproszczeniu,  to po prostu sposób działania.

Małe dzieci nie mają instynktownego przeświadczenia, że porządek jest czymś ważnym i pożądanym. Bałaganią, bo bawią się i eksperymentują. Wokół nich cały czas się coś dzieje. Ich bałagan jest twórczy, to właśnie dzięki niemu, a nie dzięki porządkowi, rozwijają kreatywność. Nie wiedzą jeszcze, że porządek ułatwia życie, więc nie przywiązują do niego wagi. To od nas zależy, czy zrobią to w przyszłości. Jeśli rodzice będą wpajać dzieciom, że porządek jest czymś ważnym, one też w końcu uznają, że warto o niego dbać.

Podstawowa zasada według psychologów to: nie wymagaj idealnego porządku – nie wychowuj pedanta. W temacie porządku najlepiej wystrzegać się skrajności. Pokój, który wygląda jak wysypisko, to kiepski pomysł, jednak nie jest dobrze także wówczas, gdy wszystko musi być ustawione pod linijkę, a utrzymywanie porządku staje się ważniejsze niż cokolwiek innego.

Czytaj: Psychologowie twierdzą, że bałagan wywołuje stres i niepokój

Co zrobić, żeby porządku nauczyć?

Mniej walki, więcej pokazywania korzyści. Zdarza się, że rodzicom chodzi nie tyle o ład, co o władzę nad dzieckiem: zmuszają je do robienia porządku, rozliczają ze sprzątania, karzą – mówi Zofia Dołęga. – Tak traktowane dziecko sprząta, bo musi, a nie dlatego, że rozumie, dlaczego trzeba to robić. Lepiej przekonywać je, że utrzymywanie porządku ma sens: ułatwia życie, sprawia, że nasze otoczenie jest przyjemniejsze itd.

Lepiej chwalić niż krytykować. Okazuje się, że lepiej pochwalić mały sukces w porządkach niż skrytykować dużą porażkę w tej materii.

Warto być konsekwentnym. Jeśli dziecko sprząta po kolacji, warto aby robiło to zawsze nie tylko raz na tydzień.

Pomoc młodemu adeptowi porządków jest bardziej niż wskazana. Zawsze warto zrobić coś razem pokazując jak efektywnie  i bezboleśnie można posprzątać wokół siebie.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Co ze starszymi dziećmi?

Warto odpuścić nastolatkowi. Co nastolatek to inna definicja porządku. Dla dzieci w tym wieku liczy się autonomia. Krzyk i awantura nic nie dadzą.

Jakie są Państwa doświadczenia w zakresie nauki porządku dzieci? Zachęcam do dyskusji.

Czytaj: Lech Poznań otworzył piłkarską sekcję kobiecą