Nazistowski proces: 100-letni strażnik SS w sądzie w Niemczech

0
315
W latach 1936-1945 w Sachsenhausen przetrzymywano 200 tysięcy więźniów. Zdjęcie: GETTY IMAGES

Siedemdziesiąt sześć lat po zakończeniu II wojny światowej były strażnik koncentracyjny staje przed sądem za pomoc w zamordowaniu 3518 więźniów w obozie Sachsenhausen pod Berlinem.

Josef S jest oskarżony o współudział w rozstrzeliwaniu sowieckich jeńców wojennych i mordowanie innych gazem Cyklon B.

Czas ucieka, by przestępcy z czasów nazistowskich stanęli przed sądem, a on jest jak dotąd najstarszym oskarżonym, który stanął przed sądem.

Dopiero w ostatnich latach postawiono przed sądem nazistów niższej rangi.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Dziesięć lat temu wyrok skazujący byłego strażnika SS Jana Demianiuka stał się precedensem umożliwiającym prokuratorom oskarżenie ludzi o pomoc i podżeganie do zbrodni nazistowskich podczas II wojny światowej. Do tego czasu trzeba było udowodnić bezpośredni udział w morderstwie.

Zidentyfikowany jako Josef S, ze względu na niemieckie przepisy dotyczące prywatności, mężczyzna, który jest przed sądem, od lat mieszka na terenie Brandenburgii, podobno jako ślusarz. Nie mówił publicznie o procesie.

Miał 21 lat, kiedy po raz pierwszy został strażnikiem w Sachsenhausen w 1942 roku.

Dziesiątki tysięcy ludzi zginęło w obozie w Oranienburgu na północ od Berlina, w tym bojownicy ruchu oporu, Żydzi, przeciwnicy polityczni, homoseksualiści i jeńcy wojenni.

W 1943 r. w Sachsenhausen zainstalowano komorę gazową, a pod koniec wojny w obozie zmasakrowano 3000 osób, ponieważ byli oni „niezdolni do marszu”.

Czwartkowy proces jest szczególnie ważny dla 17 współpowodów, wśród których byli ocaleni z Sachsenhausen.

Christoffel Heijer miał sześć lat, kiedy ostatni raz widział swojego ojca: Johan Hendrik Heijer był jednym z 71 holenderskich bojowników ruchu oporu zastrzelonych w obozie.

„Morderstwo nie jest przeznaczeniem; to nie jest przestępstwo, które może być legalnie wymazane przez czas” – powiedział Berliner Zeitung.

Jednak większość nazistowskich strażników obozowych nie zostanie postawiona przed sądem.

Czytaj: Rzadkie zdjęcia z II wojny światowej

Nazistowski strażnik SS Bruno Dey został skazany w zeszłym roku za współudział w 5000 morderstwach. Zdjęcie: AFP

W samym obozie koncentracyjnym Stutthof było 3000 strażników, a tylko 50 zostało skazanych. Bruno Dey został w zeszłym roku skazany za współudział w masowym morderstwie i otrzymał wyrok w zawieszeniu,

Zaledwie w zeszłym tygodniu nazistowska sekretarka w obozie Stutthof, Irmgard Furchner, miała stanąć przed sądem na północ od Hamburga, ale kilka godzin wcześniej uciekła z domu opieki.

W końcu została złapana w Hamburgu, a jej proces został przełożony na 19 października. Została zwolniona z aresztu na początku tego tygodnia.

Czytaj: Zebrali 12 tysięcy złotych, by pomóc chorej Wiktorii. Zakonnice nie przyjęły pieniędzy