Rzeźbiarz Kim Simonsson formuje te niesamowite rzeźby, które wyglądają tak, jakby wyszły z nordyckich bajek i wkroczyły do naszego świata.
Ziemskie elementy ceramiczne zostały zainspirowane mrocznymi nordyckimi opowieściami ludowymi opartymi na bajkach Andersena i obrazach malarza Edvarda Muncha.
W tej serii Moss People („Mohaw People”) rzeźby przedstawiają tajemnicze dzieci i leśne stworzenia. Tak naprawdę rzeźby nie są pokryte mchem, ale nylonem. Jednak mimo to rzeźby wyglądają bardzo ładnie, oryginalnie i imponująco.
„Moje rzeźby są zazwyczaj bardzo eleganckie i gładkie. Jednak rzeźby w Moss People są bardziej szorstkie i bardziej osobiste. Możesz w nich zobaczyć mój odcisk dłoni – powiedział Simonsson. „Powłoka nylonowa działa również dobrze, gdy powierzchnia rzeźby jest nieco grubsza i widać, że jest wykonana ręcznie”.
Jak już pisałam, w tej serii Simonsson stworzył intrygujące dzieci i leśne stworzenia. Powstała piękna kolekcja składająca się z pięciu instalacji, które reprezentują kilka zestawień. Istnieje kontrast między ziemistym, przypominającym mech nylonem, a niemal obcymi postaciami za tą żywą powłoką.
Zauważysz także element dziecięcej niewinności, umiejętnie utkany z ciemniejszym motywem. Cała wystawa jest szczególnie hipnotyzująca, wymagająca od widzów przemyślenia relacji między poszczególnymi elementami.
Czytaj: Ogromna rzeźba wypełza z ziemi na placu w Budapeszcie!
Chociaż mówi się, że prace Simonssona nawiązują do baśni nordyckich, ciężko nie wyczuć w tych rzeźbach przerażenia. Co sądzisz o tych pracach?
Czytaj: PROBLEM DZISIEJSZYCH LUDZI UKAZANY ZA POMOCĄ RZEŹBY.
