Niesamowite zdjęcia pokazujące straty w architekturze Bejrutu po wojnie

0
535

Fotograf James Kerwin poświęcił ostatnie sześć lat na uchwyceniu ducha opuszczonych budynków, skupiając się na ich bogatych kolorach i liniach architektonicznych.

Jedna z jego ostatnich podróży zaprowadziła go do Bejrutu, gdzie próbował opowiedzieć skomplikowaną historię Libanu poprzez to, co zostało zniszczone. „Blizny” widoczne na ozdobnych budynkach Bejrutu to rany różnych wojen, które trwały w historii miasta.

Poprzez swoje zdjęcia James Kerwin zabiera nas do stolicy Libanu, aby uzmysłowić nam straty przez wojnę.

Czytaj: 32 kolorowe zdjęcia z I wojny światowej, które ożywają tragedię

Kiedyś mówiono „Paryż Bliskiego Wschodu”. Dziś bogatą przeszłość Bejrutu można zobaczyć poprzez gruz. Ozdobne łuki i łaty delikatnych sztukaterii przypominają o statusie Bejrutu jako stolicy intelektualnej i kulturalnej po uzyskaniu przez miasto niepodległości od Francuzów w 1943 r. Wszystko zmieniło się w 1975 r. wraz z rozpoczęciem wojny domowej w Libanie. Rozpoczęło to walki, które trwały dziesięciolecia.

Jedna z walk, która trwała tylko 34 dni, była szczególnie dewastująca dla miasta, które odbudowało się od zakończenia wojny domowej w Libanie w 1990 roku. W tym krótkim czasie zginęło około 1300 Libańczyków i doszło do poważnych szkód w infrastrukturze Bejrutu.

Podczas pobytu w Bejrucie Kerwin miał dostęp do starych pałaców, łaźni tureckich, teatrów, synagog i bloków mieszkalnych. Wiele z nich było wykorzystywanych przez wojsko jako baza w czasach konfliktu. Większość, ale nie wszystkie, zostały porzucone, a niektóre budynki poddano renowacji, aby przywrócić je do życia.

Kerwin ma nadzieję, że jego pobyt w Libanie zainspiruje więcej osób do wyjścia i zobaczenia różnych miejsc na całym świecie. „Chciałbym zainspirować ludzi do wyjścia z aparatem, do wyjazdu w nowe miejsca – nie tylko po to, aby podążać za masami” – opowiada Kerwin. „Turystyka wpływa tak bardzo na planetę w negatywny sposób – może w tym roku spróbuj czegoś nowego, nie bój się nowych miejsc”.

Brytyjski fotograf James Kerwin spędził kilka tygodni w Libanie, uwieczniając na zdjęciach opuszczoną architekturę miasta.

Miejsca te pokazują straty dziesięcioleci wewnętrznego konfliktu powstałego podczas wojen domowych w Libanie.

To, co pozostało, opowiada o bogatej historii kultury w Bejrucie.

James Kerwin: Strona internetowa | Facebook | Instagram

Czytaj: KLINIKA DLA KOTÓW W ROZDARTEJ WOJNĄ SYRII.