Natura w tym hotelu naprawdę odzyskała swoją należność. Romain Veillon rejestruje opuszczone przestrzenie odzyskane przez naturę.
Zagłębiając się w straszne pytanie: „Jak wyglądałaby Ziemia, gdyby człowiek nagle zniknął?”, francuski fotograf uchwycił trwałą architekturę w ruinie, rozkwicie i okresie przejściowym.
Veillon wydał książkę Green Urbex, z podtytułem „Świat bez nas”. Pokazuje w niej, jak ręka „ludzka” w różnych miejscach pojawienia się trwa w postaci konstrukcji, które zbudowaliśmy, wyposażenia i mebli, które użyliśmy do ich ozdabiania. Jednak książka jest bardziej zainteresowana uchwyceniem tego, co dzieje się po opuszczeniu. Co się dzieje z tymi przestrzeniami po latach, kiedy nie ma nikogo na miejscu, nie ma kto utrzymywać, przycinać, chronić i stale pielęgnować tych miejsc?
Francuski fotograf Romain Veillon wydaje się mieć swoją odpowiedź na to pytanie: koniec jest tutaj nowym początkiem.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Niesamowitość pustych przestrzeni uchwyconych przez Veillon, od Francji po Japonię i od Rosji po Włochy na całym świecie, jest delikatnie równoważona przez celowy, uspokajający efekt, jaki ma natura; zieleń zwięźle przejmuje uformowane ściany, zdartą tapetę, popękany beton i rozbite odłamki szkła w postaci wijących się pnączy i przerośniętych chwastów. Na obrazach Veillona i przestrzeniach, które kadruje, wydaje się, że czas zatrzymał się w miejscu.
Czytaj: Ta wioska została opuszczona przez ludzi 30 lat temu, pokryła się roślinnością
„Podczas mojej ostatniej podróży po Irlandii moją uwagę zwrócił artykuł w lokalnej prasie o dawnym hotelu turystycznym, który był przez lata nieczynny. Uznałem, że podczas mojej kolejnej podróży warto go odwiedzić. Byłem całkowicie zdumiony, gdy odkryłem, co jest w środku! Pokoje zostały całkowicie odzyskane przez roślinność, paprocie i bluszcz! Natura naprawdę odzyskała tu swoją należność” – powiedział Veillon.
Czytaj: Odkryto zupełnie opuszczone osiedle pałaców rodem z Disneya!
„Hotel jest położony na wybrzeżu, wiatr i liczne sztormy musiały wybijać szyby i codziennie wnosić do środka wodę, tak że w ciągu kilku lat urosła tak bardzo bujna roślinność… Hotel jest nietknięty, wciąż można znaleźć tak wiele przedmiotów: telefony, stoły, książki , krzesła, stare obrazy, okulary, telewizory, a nawet suszarki do włosów…” – dodał Veillon.
„Kiedy masz okazję odkryć tak niesamowite miejsce, czujesz się jak w jednym z tych postapokaliptycznych pokazów, w których ludzkość zniknęła z powierzchni ziemi i wędrujesz po pustym świecie. To niesamowite uczucie, stworzona atmosfera jest niewiarygodna i mam nadzieję, że udało mi się wiernie oddać na moich zdjęciach”.
Więcej informacji i zdjęć: romainveillon.com | Instagram | twitter.com | Facebook




















