Oszust sprzedał bankowi wyimaginowane lotnisko za 242 miliony dolarów

0
613
Poznajcie Emmanuela Nwude, który dopuścił się największego oszustwa w Nigerii, sprzedając nieistniejące lotnisko za 242 miliony dolarów w 1998 roku. Źródło: Twitter

To jedno z największych oszustw lat 90.

Jedno z najbardziej fascynujących oszustw, które miało miejsce w latach 1995-1998, dotyczyło Emmanuela Nwude, nigeryjskiego oszusta, któremu udało się sprzedać fałszywe lotnisko brazylijskiemu bankowi.

Takie oszustwo prawdopodobnie nie odniesie sukcesu w dzisiejszym świecie, ponieważ ludzie są bardziej świadomi oszustw w wyniku gwałtownego wzrostu oszustw internetowych na całym świecie.

W dzisiejszych czasach mało kto nabiera się na maile obiecujące nam fortuny, które pozornie spadają z nieba.

Założę się, że wszyscy otrzymaliśmy e-mail o „możliwości inwestycyjnej” lub zaginionej ciotce, która zostawiła nam miliony w swoim testamencie. I wszyscy wiemy, że lepiej na takie e-maile nie odpowiadać!

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Oszustwo

Emmanuel Nwude, pomysłodawca tego oszustwa, pracował wcześniej jako dyrektor Union Bank w Nigerii. Jego doświadczenie w bankowości dało mu dostęp do wiedzy, dokumentacji i linków, które uczyniły go bardziej wiarygodnym, jeśli chodzi o wykonanie oszustwa.

Doświadczenie Emmanuela jako dyrektora banku oznaczało, że miał dużą wiedzę na temat tego, jak zachowywać się w środowisku biznesowym.

Aby wykonać swoje oszustwo, Emmanuel podszywał się pod Paula Ogwumę, który w tym czasie był gubernatorem Centralnego Banku Nigerii. Jego wspólnikami byli Emmanuel Ofolue, Obum Osakwe, Nzeribe Okoli i duet Ikechukwu, mąż i żona. Z pomocą swoich wspólników i nowej tożsamości Emmanuel był w stanie nawiązać kontakt z Nelsonem Sakaguchi, ówczesnym dyrektorem brazylijskiego banku Banco Noroetse.

Emmanuel wpadł na pomysł zaangażowania brazylijskiego banku w rozwój nigeryjskiej gospodarki, inwestując w budowę nowego lotniska w stolicy Nigerii, Abudży.

Emmanuel osłodził umowę dla Nelsona, informując go, że jeśli transakcja się powiedzie, będzie w stanie zgarnąć 10 milionów dolarów jako prowizję. Obietnica sporej wypłaty wystarczyła, by zaintrygować Nelsona i dał się nabrać na oszustwo.

W latach 1995-1998 zapłacił oszustom 191 milionów dolarów gotówką, a pozostałe 51 milionów dolarów w formie zaległych odsetek od Banco Noroetse.

Czytaj: Napad na bank w Wenezueli. Skradziono wszystko oprócz pieniędzy

Oszustwo wychodzi na jaw

Cała ta sprawa Emmanuelowi i jego ekipie uszła prawie na sucho, ale sprawy zaczęły się psuć, gdy w sierpniu 1997 roku hiszpański bank Banco Santander chciał przejąć brazylijski bank.

Przejęcie oznaczało, że przeprowadzono dokładne dochodzenie w sprawie sprawozdań finansowych brazylijskiego banku. W tym okresie odbyło się wiele spotkań zarządu między dwoma bankami, a w grudniu 1997 roku najwyżsi urzędnicy z hiszpańskiego banku zakwestionowali, dlaczego prawie połowa kapitału brazylijskiego banku znajduje się na niezabezpieczonym koncie na Kajmanach.

Ponieważ rozbieżności tej nie można było wystarczająco wyjaśnić, ponieważ w Abudży nie było nowego lotniska, wszczęto formalne postępowanie wyjaśniające.

Dochodzenia kryminalne musiały być również prowadzone w wielu jurysdykcjach, w tym w Brazylii, Nigerii, Szwajcarii i Anglii. Aby zapewnić, że sprzedaż brazylijskiego banku nadal się udała, właściciele banku musieli zapłacić brakujące 242 miliony dolarów z własnej kieszeni. Mimo to brazylijski bank w końcu upadł.

Czytaj: Włoski bank akceptuje ser jako zabezpieczenie kredytów

Sprawcy zatrzymani

Chociaż oszustwo miało miejsce w latach 1995-1998, Emmanuel i jego wspólnicy zostali postawieni przed sądem dopiero w 2004 roku.

Złożoność sprawy spowodowała konieczność przeprowadzenia specjalistycznych śledztw. W rezultacie śledztwa kryminalne zaczęły nabierać kształtu dopiero w 2002 roku. Wtedy to ówczesny prezydent Nigerii, Olesegun Obasanjo, powołał agencję do zwalczania przekupstwa, Komisję ds. Przestępstw Gospodarczych i Finansowych (EFCC).

Kiedy oszuści zostali postawieni przed Sądem Najwyższym w Abudży, mieli do czynienia z ponad 100 zarzutami oszustwa i przekupstwa. Początkowo nie przyznali się do winy. Jednak ich obrona zaczęła się kruszyć, gdy przyznał się jeden z oszustów.

Pomimo zeznań jednego ze swoich wspólników, Emmanuel nadal próbował uniknąć sprawiedliwości, próbując przekupić prezesa EFCC 75 000 dolarami. Nie zakończyło się to dla niego dobrze, ponieważ przewodniczący odmówił łapówki, co spowodowało dodanie dodatkowych paragrafów za przekupstwo do akt Emmanuela.

Prokuratorzy w tej sprawie zdołali pozyskać jako świadka Nelsona Sekaguchi, człowieka, który został wrobiony w dokonywanie opłat za nieistniejące lotnisko.

Po złożeniu zeznań Emmanuel i reszta jego pozostałej załogi przyznała się do winy. Emmanuel został skazany na pięć lat więzienia i nakazano mu zapłacić 10 milionów dolarów grzywny na rzecz rządu federalnego. Wydaje się, że to bardzo mała kwota dla kogoś, kto oszukał bank o wartości ponad 200 milionów dolarów. Kara była dla niego prawdopodobnie zaledwie kroplą w morzu.

To oszustwo jest jednym z największych oszustw bankowych stulecia. Trudno zrozumieć, w jaki sposób dopuszczono do takiego oszustwa. Transakcja warta miliony dolarów zwykle wiąże się z godzinami sprawdzania należytej staranności przez prawników i różnych zaangażowanych profesjonalistów. To zadziwiające, w jaki sposób bank o ustalonej pozycji mógł paść ofiarą takiego oszustwa.

Dlaczego bank nie wysłał załogi do Abudży na obserwację budowy lotniska? Dlaczego Nelson nie zadał więcej pytań? W tej historii jest o wiele więcej pytań niż odpowiedzi. Ale jedno jest pewne, to oszustwo stanowi integralną część historii bankowości, którą bankierzy będą badać przez wiele lat.