Na naszym ciele znajduje się mnóstwo bakterii. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Kolorado, na naszych dłoniach znajduje się średnio 3 200 bakterii ze 150 różnych gatunków.
Najwięcej chorujemy na grypę jesienią, wiosną i na przełomie roku. Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo zakażenia, należy odpowiednio dbać o higienę.
Metkaf Sources, ekspert psychologii behawioralnej pracujący w przedszkolu dla dzieci z autyzmem wraz z nauczycielką Dianą Robertson zdecydowali, że przeprowadzą eksperyment z dziećmi, aby zobrazować im, a przede wszystkim uświadomić im, jak ważną rolę odgrywa higiena.
Czytaj: Poznaj najbrudniejsze przedmioty świata, które codziennie dotykasz
„Wybraliśmy ten eksperyment, ponieważ zbliżał się czas zwiększonych zachorowań” – powiedział psycholog. Według nas najlepszym sposobem na wyjaśnienie rozprzestrzeniania się bakterii jest mokry chleb”.
Nauczycielka miała 5 kawałków chleba, każdy osobno włożyła do plastikowej torebki:
1⃣ Pierwszy kawałek chleba pozostał nietknięty przez żadną dłoń.
2⃣ Drugi kawałek chleba dotknęło dziecko nieumytymi dłońmi.
3⃣ Trzeci kawałek chleba dotknęło dziecko, które wcześniej umyło dłonie mydłem.
4⃣ Czwarty kawałek chleba dotknęło dziecko, które wcześniej zdezynfekowało dłonie.
5⃣ Ostatni, piąty kawałek chleba przeciągnięto po powierzchni klawiatury laptopa.
Kilka dni później na powierzchni chleba zaczęła pojawiać się pleść.
1. Tak prezentował się pierwszy kawałek chleba, który nie został dotknięty przez żadną dłoń.
2. Tak prezentował się drugi kawałek chleba, dotknięty przez dziecko z nieumytymi dłońmi.
3. Tak prezentował się trzeci kawałek chleba, dotknięty wcześniej przez dziecko, które umyło dłonie mydłem.
4. Tak prezentował się czwarty kawałek chleba, dotknięty wcześniej przez dziecko, które użyło żelu antybakteryjnego do dezynfekcji.
5. I tak prezentował się ostatni kawałek chleba, którym wcześniej przejechano po klawiaturze od laptopa.
„Ten eksperyment świetnie obrazuje, jak bakterie wpływają na nasze życie, zdrowie i naszą odporność. Dzieciom bardzo spodobało się to doświadczenie, wszystkie chętnie brały aktywny udział w zajęciach”.
Od razu po zobaczeniu wyników chleba i pleśni dzieci wzięły sobie do serca wyniki eksperymentu i zaczęły bardziej odpowiedzialnie podchodzić do sprawy z myciem i higieną rąk. Nie trzeba było kilka razy prosić o umycie dłoni. Po tym eksperymencie wiedziały, po co to robić jak najczęściej.
Dzieci zrozumiały, że na klawiaturze jest pełno zarazków i że żele antybakteryjne można używać w nagłych wypadkach, tylko, gdy nie możemy umyć dłoni, a nie zastępować nim mydło i wodę.
Nauczyciele przez ten eksperyment chcieli również przekazać, że mycie rąk nie wystarcza, aby być zdrowym.
„Przyprowadzając chore dziecko do szkoły, narażasz wszystkie inne osoby na ryzyko. Uczniów, nauczycieli i ich rodziny. Dlatego chciałbym ostrzec rodziców: lepiej zostawić chore dziecko w domu”.
A Ty pamiętasz o myciu dłoni?
Czytaj: GOŚCIE TEGO HOTELU JEDZĄ ŚNIADANIE Z ŻYRAFAMI
