Pamiętacie jak pisałam we wrześniu o Luca Trapanese – mężczyźnie z Włoch, który adoptował dziewczynkę z zespołem Downa, którą odrzuciło wcześniej 20 rodzin?
Możecie ten artykuł o dziewczynce i mężczyźnie przeczytać tutaj: Mężczyzna adoptował dziewczynkę z zespołem Downa, odrzuconą przez 20 rodzin
Luca Trapanese łamie stereotypy dotyczące ojcostwa, religii i rodziny w swoim kraju. W 2017 roku 41-latek adoptował dziewczynkę o imieniu Alba, kiedy ta nie miała nawet miesiąca.
Historia Luca stała się popularna z kilku powodów – jednym z nich jest to, że Luca jest gejem i singlem, a ośrodki adopcyjne we Włoszech zwykle nie udzielają opieki samotnym homoseksualnym mężczyznom. Luca zdradził później mediom, że powiedziano mu, że będzie mógł adoptować dziecko tylko z problemami zdrowotnymi lub behawioralnymi. Ale to go nie odstraszyło.
W 2017 roku Luca adoptował dziewczynkę Albę.
Luca Trapanese – 41-letni samotny mężczyzna z Włoch – adoptował Albę, gdy ta miała zaledwie 13 dni. Mała dziewczynka ma zespół Downa i z tego powodu została oddana do adopcji przez biologiczną matkę. Znalezienie nowej rodziny dla Alby nie było łatwe – 20 rodzin odrzuciło noworodka z powodu jej choroby. Ale na szczęście pojawił się Luca i życie Alby zmieniło się na zawsze.
Od kiedy Luca miał 14 lat, pracował i działał jako wolontariusz w organizacjach zajmujących się dziećmi o specjalnych potrzebach. Zawsze też chciał zostać ojcem, jednak wiązało się to z pewnymi trudnościami, ponieważ był (i nadal jest) samotny. Na szczęście w 2017 r. ostatecznie otrzymał pozwolenie na adopcję pod jednym warunkiem.
Dziewczyna ma zespół Downa. Z tego powodu została wcześniej odrzucona przez 20 rodzin.
Ale stan Alby nie odstraszył Luca, ponieważ postanowił zostać ojcem.
Luca pracował w ośrodkach opieki dla osób o szczególnych potrzebach.
Luca został poinformowany, że może adoptować tylko dziecko o specjalnych potrzebach, wcześniej odrzucone przez tradycyjne rodziny. Luca był w siódmym niebie – wiedział, że w końcu zostanie ojcem, że jego marzenie się spełni. „Od kiedy miałem 14 lat, zgłosiłem się na ochotnika i pracowałem z osobami niepełnosprawnymi, więc czułem, że mam odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby to zrobić” – powiedziała Luca mediom.
W lipcu 2017 r. otrzymał telefon, na który czekał tak długo – poinformowano go, że może zabrać córeczkę do domu. Luca wysłuchał jej historii i bez wahania natychmiast powiedział „tak” i popędził do szpitala na spotkanie z córką. „Kiedy po raz pierwszy wziąłem ją w ramiona, ogarnęła mnie radość. Od razu poczułem, że jest moją córką – wyjawił Luca.
Mężczyzna nie bał się wyzwań, z którymi będzie musiał się zmierzyć wychowując Albę.
Wiedział, że ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby adoptować takie dziecko.
Od 14 roku życia Luca pracował i działał jako wolontariusz w organizacjach zajmujących się dziećmi o specjalnych potrzebach.
„Kiedy po raz pierwszy wziąłem ją w ramiona, ogarnęła mnie radość. Od razu poczułem, że jest moją córką”.
Dziś życie mężczyzny kręci się wokół Alby. Mówi, że jego córka zrewolucjonizowała jego życie i wszystko kręci się wokół niej. „Przyniosła mi szczęście i poczucie spełnienia. Jestem dumny z tego, że jestem jej tatą. Chciałem, żeby była moją córką”.
„Jestem dumny z tego, że jestem jej tatą”.
Dziewczynka rośnie jak na drożdżach. To cudowne, że oboje dali sobie tyle miłości i szczęścia.
Czytaj: Na ulice Poznania wyjadą nowe autobusy elektryczne
