Golf uznawany jest za jeden z najbardziej dochodowych, ale też relaksujących sportów na świecie. Ale jak tu się odprężyć, kiedy wokół pełno niebezpiecznych rekinów?
Prawdopodobnie słyszałeś już o stawach na polach golfowych, w których żyją krokodyle, ale jedno wyjątkowe pole golfowe w Australii jest domem dla jeszcze większego zagrożenia – dla agresywnych, zabójczych rekinów.
Pole golfowe Carbrook w Brisbane nieopodal czternastego dołka jest trudne, ponieważ znajduje się blisko 21-hektarowego, 14-metrowego jeziora, które jest domem dla tuzina dorosłych rekinów żarłaczy tępogłowych – jednego z najbardziej agresywnych gatunków rekinów, które na dodatek jedzą ludzi.
Czytaj: Top 7 najdroższych sportów na świecie
Nikt nie wie dokładnie, jak rekiny trafiły do pola golfowego Carbrook, ale najpopularniejsza teoria mówi, że przybyły one podczas powodzi w Brisbane pod koniec 1990 roku.
Uważa się, że gdy woda opadła, sześć rekinów zostało w jeziorze, udało im się dobrze rozwijać i rozmnażać. Dziś w jeziorze żyje kilkanaście rekinów.
Ale czy rekiny zwykle nie żyją w słonej wodzie? Cóż, w przeciwieństwie do większości innych gatunków rekinów, żarłacze tępogłowe mogą przetrwać w słodkiej wodzie przez długi czas i mogą podróżować ponad 1000 kilometrów w górę rzek, takich jak Amazonka czy Mississippi. Nie są to rekiny stricte słodkowodne, w rzeczywistości wolą wybrzeża oceaniczne, ale w słodkich wodach też przetrwają dobrze.
„Jako dziecko chodziłem z kumplami i szukaliśmy piłek na polu golfowym, ale to już się nie zdarza” – powiedział dyrektor generalny pola golfowego Carbrook, Scott Wagstaff w 2015 roku.
„Jeśli piłka wpadnie do jeziora z rekinami, na ogół nigdy więcej jej nie zobaczymy, w tym jeziorze prawdopodobnie jest sporo piłek, ponieważ nikt nie był tam od 15 lat”.
Czytaj: Jedno z najbardziej urzekających pól golfowych na świecie
Carbrook to jedyne na świecie pole golfowe z rekinami, które przyciąga zarówno członków, jak i gości. Niektóre z rekinów mają około 3 metrów długości i chociaż spotkania rekinów w wodach słodkich są rzadkie, istnieją znaki ostrzegające ludzi, że jezioro jest domem dla najbardziej agresywnych rekinów na świecie.
„Nie ma czego się bać. Te rekiny są wspaniałą atrakcją. Odkąd zacząłem tutaj pracować sam stałem się miłośnikiem żarłaczy” – mówi Scott Wagstaff.
„Trudno wytłumaczyć uczucie oglądania ośmiometrowego rekina płynącego obok Ciebie na brzegu jeziora podczas gry w golfa, fajnie jest to zobaczyć” – powiedział Wagstaff.
„To piękne zwierzęta, które można zobaczyć z bliska. Za moich czasów stałem się trochę wielbicielem, mają reputację agresywnych i niebezpiecznych, i prawdopodobnie tak jest, ale to, co widziałem u nich, to to, że są bardzo zgrabne, dalekie od agresji”.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Choć w jeziorze nie brakuje ryb, golfiści często wrzucają im kawałki surowego mięsa, żeby zwabić żarłacze bliżej brzegu. Dotychczas nie było żadnych wypadków.
Chociaż ma przerażające zagrożenia wodne, Carbrook nie jest najniebezpieczniejszym polem golfowym na świecie. Tytuł ten trafia do Camp Bonifas w Korei Południowej.
