Tata myślał, że bezdomny prosił syna o pieniądze, a potem poznał prawdę, którą i Ty musisz poznać

0
610
Zdjęcie: Blaton ONeal / Facebook

Ojciec opisał w mediach społecznościowych sytuację, która miała miejsce na stacji benzynowej, gdy jego syn i on zobaczyli mężczyznę bez nóg poruszającego się na wózku inwalidzkim, który wyglądał na bezdomnego…

Oto, co Blaton O’Neal napisał na swoim profilu na Facebooku:

„Zastanawiałem się nad opublikowaniem tego postu, ponieważ przedstawia on niepochlebny obraz mojej osoby. Myślę jednak, że ostatecznie obraz, który przedstawię, jest obrazem wielu z nas, jeśli jesteśmy naprawdę szczerzy wobec siebie.

Wczoraj, gdy Sean i ja udaliśmy się do NC na jego turniej piłkarski, zatrzymaliśmy się na małej stacji benzynowej, aby kupić wodę. Podczas stania w kolejce dałem Seanowi klucze od samochodu, aby mógł już wrócić i wsiąść do pojazdu. Wiedziałem, że jeszcze chwilę to potrwa, zanim zapłacę za zakupy. Gdy czekałem na swoją kolej zauważyłem, że mój syn wysiada z samochodu i idzie w kierunku mężczyzny na wózki inwalidzkim. Był starszym panem prawdopodobnie z Afryki, z amputowanymi nogami i wyglądał na „bezdomnego”.

Pierwszą myślą, która pojawiła się w mojej głowie było: „Cholera! Ten facet poprosi mojego syna o pieniądze, a jak ich nie dostanie to go wyzwie”.

Zapłaciłem za zakupy i kiedy wyszedłem ze sklepu, Sean siedział z powrotem w samochodzie. Nie zauważyłem, żeby był zdenerwowany, najwyraźniej odbył krótką rozmowę z mężczyzną na wózku i wrócił do pojazdu. Zrobiłem to samo.

Wsiadając do samochodu, zapytałem go, o co chodziło z tym mężczyzną. Mój syn odpowiedział: „O nic, tato. Po prostu spytałem, czy potrzebuje pomocy. Odpowiedział, że nie i że nic mu nie jest. Podziękował mi, że o to zapytałem”.

Na pierwszy rzut oka nawet nie zauważyłem, że mężczyzna próbował przejechać przez żwirowy parking, pełen dziur, na wózku inwalidzkim, używając tylko siły swoich dłoni. Nie zauważyłem, że moje 11-letnie dziecko było wystarczająco odpowiedzialne, aby zobaczyć to w lustrze samochodu, odłożyć tableta, na którym grał w swoją ulubioną grę, wyjść i zaoferować mężczyźnie pomoc.

Kiedy zaczęliśmy odjeżdżać, Sean zapytał, czy możemy dać temu człowiekowi trochę pieniędzy. Zatrzymaliśmy się obok niego i zapytałem, czy nie potrzebuje pieniędzy.

Powiedział: „Nie, dziękuję, wszystko w porządku. Twój syn był prawdziwym dżentelmenem i dał mi wszystko, czego potrzebowałem dzisiaj. Niech Bóg Was błogosławi”.

Zamknęliśmy okno i zaczęliśmy odjeżdżać. Kątem oka zobaczyłem, jak Sean macha do mężczyzny, a on odmachał mu z szerokim uśmiechem na twarzy.

Czy wysiadłbym z samochodu i zrobiłbym to samo?

Nie opisuję tej historii w mediach społecznościowych, aby Sean otrzymał pochwały. Zamieszczam to, aby ujawnić prawdziwą paskudność, którą mamy w naszym świecie. Wyrzucamy z siebie żółć i nienawiść na każdym kroku, na każdym kanale wiadomości, w każdym poście na Facebooku, w każdym tweecie. To nie jest dobra rzecz. Wszyscy to robimy.

Zapomnieliśmy patrzeć na świat oczami dziecka. Wiele osób mówiło nam przez lata, że Sean ma dobre serce. Jego małe akty dobroci przywracają mi wiarę w ludzi. Sean nie szukał pochwały za to, co zrobił. Nawet nie wiedział, że to widziałem. Mój syn po prostu zobaczył człowieka, który według niego potrzebował pomocy.

Jak pięknie by było na tym świecie, gdyby każdy z nas zatrzymał się raz dziennie i próbował sprawić, by jedna osoby się uśmiechnęła. Mężczyzna spotkany na stacji benzynowej pomyślał: „To było miłe”. Czy możemy dokonać prawdziwej zmiany?

Jak mówiłem na początku, ten post maluje kiepski obraz mojej osoby. Ale czy wielu z nas na co dzień nie reaguje podobnie?”

Czytaj: 9-latek uczył się i ciężko pracował na farmie. Ojciec dał mu kopertkę, która doprowadziła go do łez.

Czytaj: Kawachi Fuji Garden – zobacz najpiękniejszy ogród na świecie! Niesamowite bogactwo kolorów i barw.