Miłość naprawdę może trwać całe życie, nawet jeśli jedno z tych wcieleń zostało skrócone. Tak jest w przypadku Terri Irwin i nieżyjącego już Steve’a Irwina.
Para pobrała się 30 lat temu, 4 czerwca 1992 roku. Aby podkreślić swoje wzajemne zobowiązanie, Terri zamieściła na Twitterze zdjęcie siebie i Steve’a z podpisem: „Dzisiaj mija trzydzieści lat odkąd poślubiłam tego niesamowitego faceta. Co za przygoda! Miłość i dziedzictwo żyją dalej”.
Terri Irwin wspomina swojego zmarłego męża. Australijska ekolożka i właścicielka zoo podzieliła się wspomnieniem jej i Steve’a Irwina, aby uczcić trzy dekady od dnia ślubu.
Para spotkała się po raz pierwszy w 1991 roku, kiedy Terri zatrzymała się w małym parku gadów w Australii, gdzie Steve pracował wówczas jako opiekun zoo. Steve, z charakterystycznym dla siebie entuzjazmem, podekscytowany opisał ich spotkanie jako „miłość od pierwszego wejrzenia”. Para wyszła za mąż osiem miesięcy później. W kolejnych latach powitali swoją córkę Bindi, która ma teraz 23 lata, i syna Roberta, który ma teraz 18 lat.
Czytaj: Syn Steve’a Irwina jest nagradzanym fotografem. Młody chłopak poszedł w ślady sławnego ojca
Byli małżeństwem przez 14 lat, zanim Steve niespodziewanie zmarł w wieku 44 lat, w 2006 roku. Podczas realizowania zdjęć pod wodą do filmu dokumentalnego u wybrzeży północnej Australii, płaszczka wbiła mu kolec w klatkę piersiową.
„Bez względu na okoliczności, w których kogoś tracisz, nikt nie jest naprawdę przygotowany” – powiedziała Terri w rozmowie z People w 2018 roku. „Wypadek Steve’a był tak nieoczekiwany, że był niezwykle trudny. „Choć boli, Słońce wciąż wschodzi następnego ranka i życie musi toczyć się dalej.”
Czytaj: Robert Irwin odtwarza kultowe zdjęcie taty Steve’a Irwina. Są do siebie bardzo podobni!
Terri znalazła sposób, by życie toczyło się dla siebie i dzieci bez goryczy. Siadała co wieczór z dziećmi. „Każdy z nas opowiadał swoją ulubioną część dnia, to, czego najbardziej nie możemy doczekać się jutro, i dobry uczynek, który zrobiliśmy tego dnia” – powiedziała. „Nie możesz skoncentrować się na sobie. Musisz skupić się na tym, co robisz dla innych, a potem możesz zacząć leczyć swój ból”.
Miłość i oddanie Terri dla Steve’a nigdy nie umarła. Kobieta znalazła sposób, aby utrzymać się przy życiu dla Bindi, która miała wówczas 7 lat, i Roberta, który miał zaledwie 2 lata, gdy zmarł ich tata. Ich wspomnienia o ojcu z pewnością by wyblakły z czasem, gdyby Terri nie wspominała Steve’a. Terri postanowiła kontynuować jego pracę i dziedzictwo, jego miłość do życia i jego miłość do swoich dzieci.
Czytaj: Bindi Irwin udostępniła portret rodzinny z nieżyjącym tatą
Terri twierdzi, że rodzina wciąż tęskni za Stevem każdego dnia, ale ich misją jest kontynuowanie jego dziedzictwa i pasji do ochrony.
„Steve był kimś, kto naprawdę żył pełnią życia i kochał życie” – mówi. „Mimo że zmarł w wieku 44 lat, żył tak pełnym życiem i to właśnie chcę robić i dzielić się tym z dziećmi.” Zarówno Bindi, jak i Robert rozwinęli się, by dzielić pasje swoich rodziców, poświęcając swój czas i wpływy na ratowanie i ochronę dzikiej przyrody oraz pracując w australijskim zoo, które zostało założone przez rodziców Steve’a, Boba i Lyn Irwinów.
Koniecznie zajrzyj na f7.pl
Zaangażowanie Terri w Steve’a i ich dziedzictwo wpłynęło na niezliczone życia, a odpowiedzi na jej rocznicowy tweet były zdecydowanie pozytywne i szczere. Jeden z użytkowników napisał: „Kiedy byłam młodsza, tak naprawdę nie miałam nikogo w moim życiu osobistym, kto pokazałby mi, czym jest prawdziwa miłość… Teraz widzę, że to wy dwoje naprawdę pomogliście ukształtować moje pomysły na miłość. Mój chłopak i ja będziemy świętować 9 lat w sierpniu!” Ktoś inny skomentował: „On jest i zawsze będzie jednym z moich bohaterów. Kocham, co oboje zrobiliście razem”.
Odpowiadając na pytania o jej zainteresowanie randkami lub ponownym małżeństwem, Terri mówi: „Myślę, że to cudowne, gdy ludzie, którzy kogoś stracili, ponownie znajdują miłość, ale ja nie szukam osobiście i nie byłam na randce od śmierci Steve’a”. W wywiadzie dla The Courier w 2021 roku dodała: „Wciąż to powtarzam i myślę, że może 15 lat później ludzie w końcu zaczynają mi wierzyć, Steve był dla mnie wszystkim… Tak po prostu było. Miałam wielką, wielką miłość i to wystarczy mi na całe życie.”
Czytaj: Malta Festival Poznań 2022 ponownie w plenerze!
4 czerwca Terri Irwin uczciła 30. rocznicę swojego małżeństwa ze zmarłym Stevem Irwinem tym wzruszającym tweetem:
Córka Steve’a i Terri, Bindi, i syn Robert, również opublikowali wiadomość z okazji rocznicy ich rodziców.
Obejrzyj słodki klip poniżej, aby usłyszeć, jak Steve i Terri opowiadają historię swojego pierwszego spotkania w 1991 roku.