W tym mieście ludzie żyją obok dzików

0
367
Zdjęcie: Ed van Dujin/Unsplash

Mieszkańcy Hajfa, miasta w północnym Izraelu, przyzwyczaili się do dzielenia ulic z dzikami, a nawet do oglądania ich szperających w koszach na śmieci. Zwierzęta stały się częścią lokalnej kultury.

Nikt tak naprawdę nie wie, kiedy i dlaczego dziki zdecydowały się przenieść z wąwozów wokół Hajfy do miasta, ale zdecydowanie przebywają tam wystarczająco długo, aby nie bać się już ludzkiej populacji.

Można zobaczyć dziki włóczące się po ulicach, gdy przejeżdżają samochody, grzebiące w śmieciach ludzi tuż przed ich oczami, a nawet śpiące w słońcu, gdy przechodzą obok nich ludzie.

Dziki przystosowali się do miejskiego stylu życia i większość tutejszych ludzi nie miała innego wyjścia, jak tylko przyzwyczaić się do nich. Ale chociaż niektórzy akceptują teraz dziki jako część lokalnego uroku Hajfy, są tacy, którzy twierdzą, że trzeba coś z nimi zrobić.

Zdjęcie: Facebook

W większości części świata widok dzika biegnącego ulicami miasta lub nawet wioski jest powodem do niepokoju, ale w Hajfa to „jak zobaczenie wiewiórki”, ekscytujące za pierwszym razem, ale za każdym kolejnym to już część codziennego życia.

W 2019 roku mieszkańcy zgłosili władzom 1328 obserwacji dzików, a oczekuje się, że w 2021 roku liczba ta będzie jeszcze większa z powodu zamknięcia przez COVID-19, ale izraelscy urzędnicy nie ujawnili jeszcze tych danych.

Czytaj: Ptasia grypa we Wrocławiu. Siedem osiedli zagrożonych

Zdjęcie: Facebook

Stale rosnąca obecność dzików stworzyła napięcie między miejscowymi, którzy lubią ich mieć w pobliżu, a tymi, którzy chcą, aby zniknęły, ale także między miejscowymi a władzami, które okazały się bezsilne, aby powstrzymać dzikie zwierzęta.

Kosze na śmieci zostały przykute łańcuchami, aby uniemożliwić dzikom przekopanie się przez nie, parki i wąwozy zostały ogrodzone, ale wydaje się, że nic nie powstrzymuje zaradnych stworzeń.

Podczas gdy niektórzy w Hajfa kochają tylko krzyżowanie ścieżek z dzikami lub przynajmniej obserwowanie ich z daleka, dla innych dzikie zwierzęta to nic innego jak niebezpieczne szkodniki, które stanowią zarówno fizyczne zagrożenie, jak i ryzyko rozprzestrzeniania się chorób.

Istnieją doniesienia o ludziach ściganych przez 136 kilogramowe dziki (głównie samice chroniące młode), o majątku skradzionym przez zwierzęta, a nawet o pogryzieniu dzieci.

Zdjęcie: Facebook

Mówi się, że dziki po raz pierwszy zaczęły zapuszczać się do Hajfy około 2016 roku, po tym, jak ogromny pożar zniszczył ich naturalne środowisko, inni twierdzą, że to wina władz za zaprzestanie strzelania do dzików w okolicy miasta, ale eksperci twierdzą, że obie teorie są prawdziwe.

Czytaj: W ciągu 50 lat ludzie zlikwidowali dwie trzecie dzikiej przyrody

Prosta odpowiedź jest taka, że dziki przyciągnęła obfitość pożywienia i zostały, ponieważ w mieście zawsze było i jest co jeść.

Zdjęcie: Facebook

Ponieważ koronawirus przetrzymuje ludzi w domach już wiele miesięcy, dziki w Hajfie stały się w tym czasie jeszcze odważniejsze, ale wraz ze wzrostem napięcia wśród ludzi będzie interesujące zobaczyć, jak lokalne władze poradzą sobie z sytuacją w przyszłości.

johannesfloe.com – Art to remember