Wiceminister szkolnictwa radził: „Uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą POSZUKAĆ ODPOWIEDNIEJ ZA GRANICĄ”.

0
580
Wiceminister skrytykował sytuację w oświacie i... podał się do dymisji. Zdjęcie: pixabay.com

Wypowiedź Andrzeja Stanisławka wywołała ogromne oburzenie nie tylko wśród uczniów, ale także wśród całego społeczeństwa. Po jego słowach pozostał taki niesmak, że polityk we wtorek podał się do dymisji.

Trochę czasu minie zanim umilkną echa po aferze wywołanej skandalicznym przebiegiem rekrutacji absolwentów podstawówek. Przez „kumulację roczników” wywołaną reformą edukacji, szkoły musiały znaleźć więcej miejsc dla uczniów niż rok wcześniej. Nie jest to łatwa sytuacja zarówno dla szkół, jak i dla uczniów.

Szkoły ponadpodstawowe muszą przyjąć w nowym roku szkolnym ok. 370 tys. więcej uczniów niż miało to miejsce w ubiegłym roku. Tymczasem o przyjęcie do liceów i techników ubiega się 705 tys. gimnazjalistów i ósmoklasistów.

605 lubelskich uczniów nie dostało się do żadnej z wymarzonych placówek, ponieważ nie było już wolnych miejsc. Z związku z tą sytuacją Lubelski Komitet Młodzieżowy zorganizował w poniedziałek strajk przed kuratorium oświaty i urzędem wojewódzkim pod hasłem: „Nie chcemy cierpieć przez decyzje polityków”.

Kurator Teresa Misiuk postanowiła wyjść do protestujących. Postanowiła, że da im lekcję życia informując uczniów, że: „marzenia nie zawsze się spełniają”.

Dodatkowo, oliwy do ognia dolał wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Andrzej Stanisławek, który w wywiadzie dla Kuriera Lubelskiego poradził uczniom, aby poszukali „odpowiedniej szkoły za granicą”.

Taka myśl przychodzi mi do głowy, że może trzeba skorzystać z rozwiązań studenckich. Nie wiem, czy jest jeszcze na to szansa, ale może uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą poszukać odpowiedniej za granicą” – powiedział Stanisławek. ”

Andrzej Stanisławek, zdjęcie: facebook.com/profstanislawek

Jak można łatwo się domyślić jego słowa wywołały niemałe oburzenie. Doprowadziło to do tego, że we wtorek Stanisławek podał się do dymisji.

Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moją wypowiedzią dla „Kuriera Lubelskiego”. Wypowiedzi telefonicznie nie autoryzowałem. W poczuciu odpowiedzialności postanowiłem jednak złożyć dymisję z funkcji wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego – napisał na Facebooku.

Na Twitterze wiceminister Stanisławek dodał, że z treścią swojej wypowiedzi się nie utożsamia.

We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller oznajmił na Twitterze, że rząd „zdecydowanie odcina się od wypowiedzi wiceministra Stanisławka.

Jak poinformował rzecznik rządu Piotr Müller, dymisja Stanisławka została już przyjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Bogaci uczniowie kontra biedni. Zamożni rodzice postanowili ich oddzielić.

Jesteś z Poznania? Koniecznie zerknij do f7poznan.pl
Jesteś z Krakowa? Koniecznie zerknij do 
f7krakow.pl
Jesteś z Wrocławia? Koniecznie zerknij do 
f7wroclaw.pl
Jesteś z Warszawy? Koniecznie zerknij di 
f7warszawa.pl
Jesteś z Łodzi? Koniecznie zerknij do 
f7lodz.pl
Jesteś z innego miasta? Koniecznie zerknij do 
f7city.pl