Zamknięto trzy z sześciu niemieckich elektrowni jądrowych

0
226
Zdjęcie: Twitter/MEDIA INDIA GROUP

Niemcy zamykają trzy z sześciu elektrowni jądrowych rok przed zakończeniem wykorzystywania energii atomowej i przejściem na odnawialne źródła energii.

Niemcy 31 grudnia 2021 roku zamknęli połowę z sześciu nadal działających elektrowni jądrowych.

Decyzję o wycofaniu się z energii jądrowej i przejściu z paliw kopalnych na energię odnawialną po raz pierwszy podjął centrolewicowy rząd Gerharda Schrödera w 2002 roku.

Jego następczyni, Angela Merkel, zmieniła decyzję o przedłużeniu żywotności niemieckich elektrowni jądrowych po katastrofie w Fukushimie w Japonii w 2011 roku i wyznaczyła rok 2022 jako ostateczny termin ich zamknięcia.

Czytaj: Radioaktywna woda Fukushimy wpłynie na cały Ocean Spokojny za 10 lat

Trzy reaktory, które wraz z końcem roku zostały zamknięte, zostały po raz pierwszy uruchomione w połowie 1980 roku. Razem dostarczały energię elektryczną milionom niemieckich gospodarstw domowych przez prawie cztery dekady.

Jeden z reaktorów w elektrowni Grundremmingen został wyłączony w ramach niemieckiego planu ograniczenia energetyki jądrowej. Źródło: Twitter

Jedna z elektrowni – Brokdorf, położona około 65 km na północny zachód od Hamburga nad Łabą – stała się szczególnym celem protestów antynuklearnych, które były napędzane przez katastrofę w Czarnobylu w 1986 roku w Związku Radzieckim.

Pozostałe dwa zakłady to Grohnde, około 65 km na południe od Hanoweru i Grundremmingen, 129 km na zachód od Monachium.

Niektórzy w Niemczech postulują ponowne rozważenie decyzji o zaprzestaniu stosowania energetyki jądrowej, ponieważ działające już elektrownie wytwarzają stosunkowo mało dwutlenku węgla.

Zwolennicy energii atomowej twierdzą, że może ona pomóc Niemcom w osiągnięciu celów klimatycznych w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Czytaj: Światowy koncern zainwestuje w fabrykę pod Wrocławiem. Szukają ludzi do pracy

Decyzję o wycofaniu się z energetyki jądrowej i przejściu z paliw kopalnych na energię odnawialną po raz pierwszy podjął centrolewicowy rząd Gerharda Schrödera (na zdjęciu) w 2002 roku. Zdjęcie: Instagram

Jednak niemiecki rząd powiedział, że likwidacja wszystkich elektrowni jądrowych w tym roku, a następnie stopniowe wycofywanie węgla do 2030 roku nie wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne kraju ani na jego cel, jakim jest uczynienie największej gospodarki Europy „neutralną dla klimatu” do 2045 roku.

„Poprzez masowe zwiększanie energii odnawialnej i przyspieszanie rozbudowy sieci elektroenergetycznej możemy pokazać, że jest to możliwe w Niemczech” – powiedział minister gospodarki i klimatu Robert Habeck.

Kilku sąsiadów Niemiec już zakończyło energetykę jądrową lub ogłosiło plany, aby to zrobić, ale inni trzymają się technologii.

Koniecznie zajrzyj na f7.pl

Wywołało to obawy o pęknięcie atomowe w Europie, ponieważ Francja planuje budowę nowych reaktorów, a Niemcy wybierają gaz ziemny do czasu, gdy dostępna będzie wystarczająca ilość energii odnawialnej, a obie strony argumentują, że ich preferowane źródło energii należy sklasyfikować jako zrównoważone.

Pozostałe trzy niemieckie elektrownie jądrowe – Emsland, Isar i Neckarwestheim – zostaną wyłączone do końca 2022 roku.

Angela Merkel (na zdjęciu) zmieniła swoją decyzję o przedłużeniu żywotności niemieckich elektrowni jądrowych po katastrofie w Fukushimie w Japonii w 2011 r. i wyznaczyła 2022 r. jako ostateczny termin ich zamknięcia. Zdjęcie: Instagram

Chociaż niektóre miejsca pracy zostaną utracone, firma użyteczności publicznej RWE poinformowała, że ponad dwie trzecie z 600 pracowników elektrowni jądrowej Gundremmingen będzie nadal zaangażowanych w operacje po wyłączeniu elektrowni do 2030 roku.

Niemieckie firmy zajmujące się energetyką jądrową otrzymają prawie 3 miliardy dolarów za wcześniejsze zamknięcie swoich elektrowni.

Minister środowiska Steffi Lemke odrzuciła sugestie, że nowa generacja elektrowni jądrowych może skłonić Niemcy do ponownej zmiany kursu.

– Elektrownie jądrowe pozostają obiektami wysokiego ryzyka, które wytwarzają wysoce radioaktywne odpady atomowe – powiedziała grupie medialnej Funke.

Ostateczna decyzja o tym, gdzie składować dziesiątki tysięcy ton odpadów nuklearnych wytwarzanych w niemieckich elektrowniach, jeszcze nie została podjęta. Eksperci twierdzą, że niektóre materiały pozostaną niebezpiecznie radioaktywne przez 35 000 pokoleń.