„Zastraszanie niszczy odporność” – mówi profesor medycyny

0
632
Strach osłabia naszą odporność. Zdjęcie: YouTube

Doktor nauk medycznych, profesor, specjalista od epidemiologii Igor Gundarov mówi, że mamy do czynienia z powszechnym wybuchem ostrej postaci chorób układu oddechowego, który niczym nie różni się od wcześniejszych, poza jednym warunkiem.

To nie wirus. To ludzkość została skonfrontowana z całkowitą niezakaźną pandemią strachu.

Profesor Gundarov zwrócił uwagę na 2 aspekty:

  • zdolność wirusa do zarażania ludzi
  • oraz wskaźnik śmiertelności, czyli liczba zgonów wśród zarażonych.

„Ten wirus jest wysoce zaraźliwy, rozprzestrzenia się szybko, ale śmiertelnością nie przeraża. We Włoszech śmiertelność wynosi 10 na 1000. Rocznie we Włoszech umiera 600 000 osób, 1700 dziennie. Ogólna śmiertelność nie uległa zmianie” – mówi profesor.

Czytaj: Prof. Wittkowski: Gdyby nie kwarantanna, epidemia skończyłaby się dawno temu

To dlaczego ludzie tak się boją i panikują?

Epidemia to ogromny wzrost zapadalności na choroby, który przekracza dopuszczalny poziom. Jednak nikt nie określił tego poziomu. Władze państw nie podają żadnych licz, które zestawiałyby z normalną śmiertelnością. Nie ma porównać do śmiertelności, jaka była przed epidemią ze śmiertelnością z powodu koronawirusa.

Gundarov w całej tej sytuacji pompowanej przez media nie widzi żadnej epidemii zakaźnej. Jak powiedział „ludzkość stoi teraz w obliczu całkowitej niezakaźnej pandemii strachu„.

Radość wzmacnia odporność

Profesor podał przykład z wczesnych lat 90-tych. W tym czasie 4-7 milionów ludzi chorowało co roku na wirusa grypy w krajach postsowieckich. Wzrastała również zapadalność na inne choroby. A na początku 2000 roku liczba przypadków grypy spadła do 600 000, a nawet 50 000.

Dlaczego tak duży spadek?

Zdaniem profesora tak duży spadek był spowodowany depresyjną atmosferą z lat 90-tych. Zamykano fabryki, ludzie tracili pracę, inflacja wyniosła 100-200%, wisząca w powietrzu atmosfera niepokoju i strachu spowodowała dramatyczny spadek odporności. Nasz układ odpornościowy jest mocno połączony z naszym stanem psychicznym.

Dlatego obecna ogromna panika ma duży wpływ na rosnący czynnik śmiertelności, w tym chorób zakaźnych. Najważniejsze teraz to powstrzymanie paniki.

Epidemia strachu nakręcana przez Internet

Profesor uważa, że przez łatwy dostęp do Internet i pojawiające się tam w ekspresowym tempie informacje, często nieprawdziwe, wszystko wymknęło się spod kontroli. Siła społeczna jeszcze nigdy nie była tak potężna i ludzkość jeszcze nigdy wcześniej nie zderzyła się z tak zbiorową histerią, która okazała się bardziej zaraźliwa niż koronawirus.

Całej wypowiedzi profesora możecie wysłuchać oglądając poniższe nagranie. Co prawda jest w języku rosyjskim, ale automatyczne tłumaczenie dosyć dobrze tłumaczy całą rozmowę.

Źródło: YouTube

Czytaj: NOWOCZESNE BRAMKI ABC NA LOTNISKU ŁAWICA