Zmienia jedzenie w sztukę, aby jej synowie jedli więcej owoców i warzyw

0
674
Matka tworzy dla swoich synów talerze z owocami i warzywami inspirowane Disneyem.

Od najmłodszych lat Sarah Lescrauwaet-Beach
interesowała się jedzeniem. W wieku dwunastu lat gotowała już rodzinne posiłki, żeby pomóc ojcu po długim dniu pracy.

Miłość do jedzenia, która zaczęła się w wieku dwunastu lat, z czasem przekształciła się w różne czynności. Dostarczanie pożywnych posiłków domowych – głównie z owoców i warzyw – jest jej codziennym zadaniem.

Z kolei „Sztuka jadalnego jedzenia dla dzieci” to sposób na relaks po ciężkim dniu pracy, przyrządzając rodzinną przekąskę.

Więcej informacji: Instagram | Facebook

Po studiach Sarah opuściła Belgię, aby zobaczyć cuda Australii, 12 lat za granicą, lata pełne podróży, pracy i nowych przyjaciół. Mieszkanie w Australii, na Cyprze, w Egipcie i na dwóch wybrzeżach USA dało jej wgląd w różne kultury i ich bogatą kuchnię.

Czytaj: Japoński szef kuchni robi kolorowe słodycze wagashi, które wyglądają jak małe ptaszki

Podczas gdy zagraniczne podróże odkrywały świat cudów, nie zawsze było łatwo przystosować się do nowego stylu życia. Od dzieciństwa Sarah miała wrażliwy żołądek, więc jej doświadczenia z zagranicznymi potrawami zawsze miały wspólny wątek; prostota składników i ograniczony tłuszcz. Wkrótce przekonała się, że posiłki mogą być równie smaczne z prostymi składnikami i mniejszą ilością soli, oleju i masła.

Blue link: https://www.tbgtechco.com

Inspiracja do mojego bloga „Sztuka jadalnego jedzenia dla dzieci” pojawiła się nieoczekiwanie. Po powrocie do Belgii z mężem i dwoma młodymi synkami odkryłam, że chcę, aby owoce i warzywa były zabawne i kreatywne. Zaczęło się od tego, że chciałam wywołać uśmiech na twarzach moich dzieci, wkrótce stało się to kreatywnym sposobem na relaks, przekazaniem mojej wiadomości ludziom na całym świecie i sprawienie, by moje dzieci wracały po więcej – mówi Sarah.

Czytaj: Poznań: lodowisko Chwiałka już czynne – otwarcie sezonu 2020/21

„Sztuka jedzenia jadalnego dla dzieci” jest wyjątkowa na scenie sztuki kulinarnej ze względu na prostotę i wierność swemu celowi. Używam tylko świeżych owoców, świeżych warzyw, nasion, orzechów i od czasu do czasu odrobinę czekolady. Moja sztuka nie zawiera tłuczonych ziemniaków, makaronu, barwnika spożywczego ani innych dodatków.

Jest jakaś piękna sztuka kulinarna, na którą patrzy się niesamowicie, ale trudno jest wyobrazić sobie, jak ktoś chciałby to zjeść. Moje przesłanie dotyczy nakłaniania dzieci (i rodziców) do zabawy świeżym jedzeniem i myślę, że szkoda byłoby tworzyć kreacje, które trafiają do kosza.

Moje zaangażowanie w używanie zawsze świeżych owoców i warzyw zachęca mnie do maksymalnego wykorzystania sezonowych kolorów, tekstur i smaków. Szczerze mówiąc, jest to jedno z wyzwań, które sprawia, że „Sztuka jadalnego jedzenia dla dzieci” jest tak satysfakcjonująca i pyszna.