Zorza polarna nad wybuchającym wulkanem

0
655

Co otrzymasz, gdy połączysz zorzę polarną i wybuchający wulkan? Jeśli zapytasz Christophera Mathewsa, powie ci, że jest to zdjęcie jedyne w swoim rodzaju.

Były prawnik mieszka na Islandii od wielu lat i lubi fotografować niesamowity krajobraz tego kraju. Kiedy więc pojawiła się wiadomość, że wulkan Geldingadalur jest gotowy do wybuchu, Mathews zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić sobie dobrą pozycję do uchwycenia akcji.

Mathews monitorował sytuację od początku 2020 roku, kiedy to systemy monitorowania wulkanów wykryły magmę płynącą w kierunku Ziemi. Było wtedy jasne, że system wulkaniczny Reykjanes powoli budził się po długim okresie bezczynności.

Chociaż Islandia ma wiele wulkanów – w końcu nazywana jest „krainą ognia i lodu” – lokalizacja wulkanu sprawiła, że wydarzenie było jeszcze bardziej ekscytujące.

Wulkan znajduje się na półwyspie, który łączy lotnisko z Reykjavikiem i jest blisko Błękitnej Laguny, co czyni go bardzo dostępnym dla ciekawskich. A ponieważ dolina Geldingadalur jest w większości niezamieszkana, było to dobre miejsce do wybuchu wulkanu.

Gdy nadszedł marzec 2021 roku i stało się jasne, że wulkan może wybuchnąć w każdej chwili, Mathews ruszył do akcji.

„Zacząłem szukać miejsc do ewentualnej sesji zdjęciowej 12 marca” – mówi Mathews. „Było trochę domysłów, ponieważ erupcja tak naprawdę się nie rozpoczęła; ale chciałem zapoznać się z obszarem. Chociaż mieszkam na Islandii od wielu lat, często zdarza się, że najmniej wiesz o miejscach w pobliżu domu. Na tydzień przed erupcją opracowałem całkiem niezły pomysł na najlepsze trasy prowadzące do tego obszaru, w tym kilka bocznych dróg, które mogłyby się przydać, gdyby główne drogi przecięła lawa”.

Czytaj: 23 ciekawostki o Islandii, o których większość ludzi nie wie

Christopher Mathews

Mathews słusznie odgadł, że dostęp do miejsca mógł zostać odcięty, ale to nie była lawa. Początkowo władze blokowały główne drogi prowadzące do tego miejsca, aby móc wejść i ocenić szkody.

Jedyne, co fotograf był w stanie uzyskać pierwszej nocy, to blask lawy w chmurach, gdy cała autostrada była w ciszy. Następnie przeniósł się do Błękitnej Laguny, gdzie uchwycił erupcję. Jednak Mathews był zdeterminowany, aby zrobić zdjęcie, na które liczył – wulkan Geldingadalur z zorzą polarną w tle. Więc skulił się w pobliskim wynajętym domku i czekał na idealne warunki pogodowe, które były trudne do zdobycia.

Czytaj: Polski architekt i jego projekt na Islandii

Christopher Mathews

„Chociaż prognozy pogody były dobre, nadeszła nieoczekiwana burza śnieżna, zasłaniając niebo i wulkan” – mówi. „Zniechęcony wróciłem do swojego domku. Kiedy przyjechałem, zobaczyłem, że chmury zaczynają się rozpadać, więc rzuciłem się w stronę miejsca na skraju farmy. Dotarłem tam w chwili, gdy fala uderzeniowa Słońca uderzyła w naszą górną warstwę atmosfery, wyzwalając jasne światła zorzy polarnej nad wulkanem. Tak się złożyło, że stało się to o północy 24 marca – w moje urodziny. Trudno sobie wyobrazić wspanialszy prezent!”

I rzeczywiście to zdjęcie jest darem. Oszałamiające zielone odcienie zorzy polarnej przecinają niebo, gdy świecący wulkan znajduje się majestatycznie poniżej.

Zdjęcie w krótkim czasie stało się bardzo popularne, jest to nagroda za cierpliwość Mathewsa. W rzeczywistości Mathews ma nadzieję, że jego doświadczenie może być lekcją dla innych. „Szczęście odgrywa dużą rolę w zrobieniu dobrego zdjęcia, ale ważne jest też planowanie, a przede wszystkim wytrwałość”.

Christopher Mathews napotkał przeszkody, próbując sfotografować erupcję islandzkiego wulkanu Geldingadalur, w tym zablokowana droga prowadząca do wulkanu.

Christopher Mathews
Christopher Mathews
Christopher Mathews

W końcu był w stanie zbliżyć się jeszcze bardziej do płynącej lawy.

Christopher Mathews
Christopher Mathews

Christopher Mathews: Instagram | Fine Art America

johannesfloe.com – Art to remember